Knog Blinder 900 to nowa lampa rowerowa premium – pierwsze wrażenia6 min czytania
Knog to jedna z moich ulubionych firm, produkujących akcesoria rowerowe. Oprócz sprzętu do testów, w domu mam też sporo szpeju, który kupiłem prywatnie. Stale korzystam z ponad 7-letniej latarki rowerowej Knog Blinder ARC 5.5. Ostatnio testowaliśmy dla Was małe lampki z serii Plus oraz Frog. Sporą uwagą cieszył się też rowerowy smart alarm Knog Scout z lokalizatorem. Teraz mamy dla was kolejną nowość Knog Blinder 900.
Knog Blinder 900
Knog Blinder to seria wydajnych latarek, której formę australijski producent zmieniał na przestrzeni ostatnich lat kilkukrotnie. Zawsze były to jednak modele z wyższej półki oferując dużą moc i solidne wykonanie.
Podobnie jest tym razem. Knog Blinder w najnowszej odsłonie została zaprezentowana w połowie marca tego roku. Przednia lampa, czy też latarka rowerowa Blinder 900 ma jak nazwa wskazuje moc 900 lumenów. Razem z nią został zaprezentowany model słabszy Blinder 600 oraz mocniejszy Blinder 1300. Ten ostatni, o łatwej do zgadnięcia mocy, również trafił do naszej redakcji, ale w ręce Sebastiana.
Wielu dziennikarzy opisuje Knog Blinder 900 jako latarkę skierowaną dla MTB. To jednak nie jest prawda. Na oficjalnej stronie produktu, Knog pokazuje i komunikuje jej szosowe przeznaczenie. Duża moc i szeroka wiązka światła, nie wyklucza jednak z używania tej lampy poza utartymi drogami.
Specyfikacja techniczna lampki
Nowy Knog Blinder 900, jak wspominałem ma 900 lumenów. Odpowiada za to 4 emitery (niestety nie jestem w stanie ustalić jakie). Dwie dolne mają soczewki z kolimatorem, a dwie górne są gładkie. W praktyce ma to pozwolić na oświetlanie wiązką o kącie 22 stopni.
Latarka dysponuje wbudowanym ogniwem 21700 o pojemności 5000 mAh. Posiada ładowanie poprzez USB C, wskaźnik stanu pracy oraz 6 trybów pracy. Knog Blinder 900 spełnia normy wytrzymałości IP67 – oznacza to, że może pracować nie tylko w deszczu, ale również po zanurzeniu w wodzie na głębokość jednego metra przez 30 minut.
Szczegółowe parametry
Emiter | 4 x diody LED |
Akumulator | 5000 mAh, 21700, 3.7V, akumulator litowo-jonowy |
Soczewka | Poliwęglan, 2 x optyka punktowa i 2 x optyka szerokokątna |
Kąt świecenia | 22° |
Moc | 900 lumenów |
Tryby świecenia | 6 |
Kompatybilność z kokpitami aero | Tak |
Wskaźnik niskiego poziomu energii | Tak |
Wskaźnik naładowania baterii | Błyskający pomarańczowy – ładowanie, błyskający zielony – ładowanie zakończone |
Wskaźnik stanu baterii | Zielony: 100 – 50%, Żółty: 50 – 25%, Czerwony: 25 – 10%, Czerwony błysk: <10% |
Szerokość kierownicy | 22 – 35 mm |
Czas działania | Od 120 godzin w trybie eko błysk do 2 godzin dla stałego o mocy 900 lumenów |
Czas ładowania | Do 5 godzin |
Sposób ładowania | Przez USB C |
waga | 167 g |
Wymiary | 110 mm x 27 mm x 27 mm |
Ochrona | Norma wytrzymałości IP67 |
Materiał obudowy | CNC 6061 Aluminium |
Temperatura pracy | -20 do 50 °C |
Sposób montażu | Sylikonowy uchwyt, uchwyt w standardzie Go Pro |
Optymalna temperatura ładowania | 20 do 22°C (temperatura pokojowa) |
Tryby pracy
Tryb | Moc w lumenach | Czas Pracy |
Ciągły maksymalny | 900 | 2 godziny |
Ciągły średni | 450 | 4 godziny |
Ciągły niski | 200 | 8 godzin |
Ciągły z błyskiem | 450 | 8 godzin |
Stroboskopowy | 200 | 16 godzin |
Błyskowy oszczędny | 130 | 120 godzin |
Pierwsze Wrażenia
Knog Blinder 900 jest dostępny w cenie 369 zł. To sporo gdy myśli się o zwykłej rowerowej lampce, ale całkiem niedużo, jeśli pomyśli się o wysokiej jakości wykonania, bezpieczeństwie, które zapewnia oraz możliwościom, które daje.
Zdziwiłbym się, gdyby po otwarciu pudełka zobaczył kiepski produkt, zwłaszcza że doskonale znam wcześniejsze produkty tej firmy. Australijczycy perfekcyjnie odrobili tu zadanie. Knog Blinder 900 przychodzi zapakowany w ekologiczne, ale efektowne papierowe pudełko. Otwierając je, można poczuć też, że to produkt premium.
Knog Scout najlepszy kompan Twojego roweru i największy wróg podłych złodziei [recenzja]
Sama latarka ma solidne aluminiowe body. Jest ono delikatnie zmatowione i daje to ciekawy i przyjemny zarazem efekt. Boczne panele są wyfrezowane, dzięki czum latarka gubi sporo ze swojej wagi. W okolicach reflektora znajdują się boczne luksfery, dzięki którym zwiększa się nasza widoczność boczna. Tuż za nimi widoczne są żeberka, które odprowadzają ciepło. Na uwagę zasługuje też charakterystyczna optyka. Na spodzie znajdziemy port USB C do ładowania urządzenia. Jest on zabezpieczony gumką, która wchodzi niemal tak głęboko jak gniazdo USB. Nie ma tu widocznego miejsca na montaż i uchwyt do kierownicy.
Sam uchwyt jest dosyć solidny. Po zapięciu siedzi na kierownicy jak zabetonowany. Na pierwszy rzut oka wydaje się on jednak dosyć ekscentryczny, bo lampę wpina się w niego na klik.
Mam za sobą kilka jazd w tym w terenie miejskim -szybko po asfalcie i brukach, których nie powstydziłyby się klasyki jak Paris — Roubaix. Pojeździłem też po szutrowych drogach i tych w budowie, gdzie dominował luźny tłuczeń. Nic nie wskazuje na to, by latarka miała sama się wypiąć w tego mocnego objęcia. Muszę tu jednak zaznaczyć, że Sebastian, który testuje model Blinder 1300 miał przygodę, w której do tego doszło. Jego latarka jest cięższa jedynie o 23 gramy, więc nie wiem, czy to przypadek, czy też coś, co powtórzy się w teście. Na pewno będę na to zwracał uwagę. W zestawie jest też jednak drugi uchwyt, z klamerką, który dedykowany jest do adapterów ze standardem Go Pro.
Sama obsługa sprzętu, nie pozostawia niczego do życzenia. Przycisk jest podświetlany (zieloną ramką) i pozwala sprawdzić stan baterii (po szybkim naciśnięciu na wyłączonej latarce). Zmiana trybów jest prosta i intuicyjna. Ich rozkład jest też w moim mniemaniu ciekawszy niż w modelu o mocy 1300 lumenów. Tryb stały 200/450/900 lumenów to coś, co preferuję ze względu na dłuższą pracę (oba modele mają takie samo ogniwo o pojemności 5000 mAh).
To, co mnie zaskoczyło to moc Knog Blinder 900. Blinder 900 zdaje się świecić z większą niż deklarowana. Może to tylko wrażenie, ale jest ono bardzo silne. To też będę musiał sprawdzić w pełnej recenzji, która już niebawem zostanie opublikowana.
Więcej informacji na stronie producenta.
Sprzęt do testów dostarczył dystrybutor Poręba Rowery, wlaściciel sklepu Bike-RS. Artykuł nie ma charakteru sponsorowanego. Opinia o produkcie jest całkowitą własnością autora, w którą nikt nie ingerował i nie miał wglądu przed publikacją tekstu.
Nieprawda Blinder V miał premierę dużo wcześniej…
Racja, mój błąd. Dzięki za czujność!
To był chyba Czerwiec 2022..
Właśnie nie mogę się doszukać informacji prasowej, zagraniczne media też milczą ;/
[…] dwa komplety lampek Knog Plus, jeden komplet Knog Frog, 5 dzwonków Knog OI oraz najnowszą lampę Knog Blinder 900. Oczywiście nad bezpieczeństwem elektryka, dalej pieczę sprawuje Knog Scout. Tym bardziej się […]