Fisker Ocean będzie miał europejską premierę w Genewie2 min czytania
Na najbliższym salonie w Genewie pojawi się wiele motoryzacyjnych nowinek, także tych elektrycznych. Jednym z bardziej interesujących może się okazać pewien kalifornijski konkurent Jaguara I-pace i Mercedesa EQC – Fisker Ocean.
Nieco krótszy od swoich europejskich rywali Ocean, jak na tradycje tej firmy przystało, stawia na ekologię. Doniesienia w tej kwestii mówią o wegańskim wnętrzu i zastosowaniu szeregu materiałów pochodzących z odzysku.
Powrót firmy, która na chwilę przed bankructwem produkowała samozapalającą się hybrydę na zupełnie innym kontynencie, może nie być łatwym przedsięwzięciem. Od takiego comebacku oczekuje się, że będzie dopięty na ostatni guzik.
Premiera elektrycznego SUV-a od Fiskera miała już miejsce za oceanem. Na jego europejski pokaz trzeba poczekać co najmniej do 4 marca tego roku, kiedy to swoje podwoje otworzy przed zwiedzającymi Genewskie Międzynarodowe Motor Show 2020.
Jak podaje producent, nowość będzie oferowana nie tylko w Ameryce, ale także na Starym Kontynencie. Opcje finansowania obejmują klasyczny zakup za około 143 000 złotych lub wynajem za około 1450 złotych miesięcznie.
W zamian za to Fisker oferuje 4,46 metra SUV-a. Napęd na cztery koła (wszystkie wersje, poza najtańszą) oraz źródło energii o pojemności 80 kWh, pozwolą na przejechanie na jednym ładowaniu około 480 km.
W kwestii ładowania dowiedzieliśmy się, że Fisker Ocean będzie miał możliwość superszybkiego ładowania, jeśli podłączyć go do 150 kW ładowarki. Wówczas zasięg 320 km odzyskamy po około półgodzinnym nasycaniu baterii elektronami.
Szeroki na 1,93 metra i wysoki, na 1,615 metra SUV będzie posiadał 708-litrowy bagażnik, który po złożeniu foteli pomieści nawet 1274 litry ładunku.
Napędzany 304-konnym silnikiem ma się rozpędzać w topowej konfiguracji do pierwszej setki w czasie poniżej 3 sekund.
Więcej szczegółów podamy, jak tylko odbędzie się premiera Fiskera na Genewa Motor Show 2020. Na ten moment wiemy jeszcze, że produkcja seryjna ruszy z końcem 2021 roku, a pierwszych dostaw można się spodziewać w 2022.
Autorem wpisu jest Jakub Tomaszewski.