Mam wrażenie, że niedługo wszystko będzie mówić, a tylko ludzie przestaną, bo przecież „lepiej jest pisać”. Mówią domowe głośniki, telewizory, roboty, a teraz zaczną mówić samochody. A jeśli o samochodach i nowinkach mowa, to rzecz jasna musi to być Tesla.

Nie ujmując oczywiście innym producentom (Mercedesy też coś próbują mówić), ale o elektrykach tutaj mowa. Samochody marki Tesla zaczną rozmawiać i to nie tylko wewnątrz pojazdu, ale także na zewnątrz. Tak przynajmniej zapewnia Elon Musk, a na dowód tego zamieszcza nagranie z próbką „rozmownej” Tesli.

Tesla od zawsze nie ukrywa, że ich celem jest jak największe wykorzystanie sztucznej inteligencji w swoich samochodach. Nauka rozmowy to kolejny przykład, jak bardzo rozwój tej technologii idzie do przodu. Duży progres zaczął się dwa lata temu, kiedy w Tesli zatrudniono Andreja Karpathy, a ten przejął zespół AI w firmie. Od tego czasu jego team się rozrósł, a co za tym idzie, opracował nowe technologie.

Główny nacisk jest oczywiście kładziony na rozwój autonomicznej jazdy, jednak nie wszyscy są na tym skupieni i kilka zespołów pracuje nad innymi technologiami AI. Warto tu wspomnieć o neuronowej technologii, która rozpozna pogodę.

Tesla od pewnego czasu coraz lepiej rozumie komendy głosowe, jednak Elon Musk zapowiadał, że samochód kiedyś nam odpowie. Jak powiedział, tak zrobił. Zaczyna to przypominać znany sprzed kilku dekad serial „Nieustraszony”, którym fascynowało się moje pokolenie. Teraz przyszedł czas na dowody, w swoim stylu na Twitterze Elon Musk zamieścił krótki filmik:

Teslas will soon talk to people if you want. This is real. pic.twitter.com/8AJdERX5qa

— Elon Musk (@elonmusk) January 12, 2020

W Tesli Model 3 zamontowano niedawno w przedniej części zestaw głośników. Ma to też pomóc w spełnieniu obostrzeń prawnych, które nakładane są na „ciche” pojazdy. Dzięki temu mogą informować o tym, że się zbliżają. Udostępniono także nową wersję oprogramowania, teraz Tesla wydaje dźwięk, gdy pojazd jedzie powoli. Chodzi o prędkość do 19 km/h lub w trakcie jazdy na wstecznym. Według mnie jest to genialne rozwiązanie, które jeszcze bardziej zwiększy atrakcyjności samochodów z logo Tesli.