Sandy Munro w najnowszym odcinku swojego internetowego show dla miłośników Tesli i motoryzacji, znów zaskakuje kilkoma niespodziankami. Oprócz tych technicznych, za które kocha go publiczność, jest też jedna, która nie daje spokoju — co robi pusta butelka whisky w kadrze na nagraniu?

Oczywiście nie jest to temat przewodni nagrania. Sam Sandy Munro nie wspomina o niej ani razu. Zasadniczo nie powinien pić whisky przed nagraniem ani w trakcie, to byłby brak szacunku dla widza. Z drugiej strony widzowie nie są na niego źli, nawet gdyby miało tak być.

Ktoś inny zauważa, że mocny alkohol służy mu do dezynfekcji. Jeszcze dalej posuwają się inni, twierdząc, że w każdym warsztacie taka butelka musi być — oczywiście do czyszczenia narzędzi! Rozładowani nie wchodzą w dysputy, nie dają się też nabrać — odcinek, mógł być nagrywany na początku miesiąca. Sandy ma też podobno niezłe poczucie humoru, a jak sami zauważycie w filmie, kilkukrotnie zaglądał do rozebranego samochodu i musiał być świadomy obecności butelki.

A może faktycznie jest tak szalony jak Rick z serialu Netlixa ;)

Tak na poważnie rozbiórka modelu Y idzie całkiem dobrze

Sandy Munro ma wieloletnie doświadczenie inżyniera w branży automotive. Jest też właścicielem firmy Munro & Associates, która rozbiera „do gołego” pojazdy wielu firm, by wyjaśnić, jak są skonstruowane oraz ocenić ich jakość.

Sansy prowadzi internetowy program, w którym pokazuje i omawia konstrukcje samochodu. W najnowszym sezonie zdecydował się wziąć na tapetę Tesla Model Y (poprzednio rozebrał Model 3). Dzięki temu dowiedzieliśmy się o wielu rzeczach. Sandy pokazał, że w zasadzie Model 3 jest zbudowany w 75% z części z modelu S. Twierdzi też, że zrobiono to niechlujnie i jest duża rozbieżność w jakości poszczególnych modeli.

Kolejny sezon bierze na tapetę model Y. W najnowszym odcinku Sandy twierdzi, że Elon Musk nie podołał niektórym obietnicom, chociaż próbował. Jeśli chcecie wiedzieć o co chodzi, to zapraszamy do obejrzenia najnowszego filmu: