Rynek pojazdów spalinowych należy do koncernów i firm z wieloletnią historią. Rynek elektryczny pełny jest elektryzujących nowości. Znalazłem kolejną ciekawą pozycję na liście elektrycznych jednośladów. To Trevor Stella, czyli piękny, elektryczny dirt bike.

Wyjątkowe projekty wymagają wyjątkowych okoliczności i osobistości. Ten pojazd powstał właśnie tak. Dwóch przyjaciół od lat, miłość do motocykli oraz chęć podróżowania bez żadnych zahamowań (ale w zgodzie z poszanowaniem natury). To historia Philippe Stella oraz Jeroen-Vincent Nagels’a.

Travor Stella to projekt miłośników motoryzacji i piękna

Wyżej wspomniani panowie są przyjaciółmi od lat. Łączyła ich również praca przy projekcie innego elektrycznego jednośladu w The Mighty Machines. Często jeździli na swoich starych motocyklach bez celu, od sklepu do sklepu, wzdłuż plaż słonecznej Barcelony. Tak zrodził się pomysł elektrycznego dirta.

Philippe Stella jest artystą i uznanym projektantem. Czasem mieszka i pracuje w Los Angeles a czasem w Cadaques (Hiszpania). Jest znany w światku motocyklowym, zwłaszcza tym związanym z wyścigami. To on jest założycielem firmy Trevis. Jeroen-Vincent to człowiek-orkiestra w świecie motoryzacyjnym. Jest wielkim miłośnikiem motocykli i ekologii (wnoszę po jego profilu na FB). Ma ogromne doświadczenie, z którego korzystają Honda, Triumph, Ducati i Saroléa. Obaj panowie wraz z Grekiem Hauret-Clos oraz Joopem Mittens tworzą motocykle pod szyldem Trevor.

Zeroemisyjność nie powinna oznaczać braku frajdy — to dlatego budujemy elektryczne dirt bike.

Można składać zamówienia na Trevor Stella

Zacznijmy od tego, że założyciele firmy zbudowali już kilka elektrycznych jednośladów. Ich najbardziej zuchwały projekt to chyba Saroléa X Mighty Machines, który robi piorunujące wrażenie. Maja też wsparcie ludzi, którzy zajmują się też każdą inną warstwą projektu czy to wizualną, czy marketingiem. Jestem przekonany, że ich pojazd wyjedzie niedługo na ulice.

Trevor Stella to dirt bike. Nikt nie ukrywa, że tworzony jest z myślą o przejażdżkach po plaży wzdłuż piętrzących się fal i zachodzącego słońca. Stella posiada bardzo nowoczesny wygląd, nic dziwnego stworzyli go specjaliści od mody i artyści. Będzie też nieźle wyposażony, amortyzatory Ohlins, molibdenowa rama od Workhorse Speed Shop, hamulce Beringera, kierownica Domino, opony Dunlop oraz customowe koła od Haan. To dużo i widać, że nie ma tu oszczędności.

Sercem pojazdu będzie elektryczny silnik o mocy 11 kW (14,7 KM) i momencie obrotowym równym 50 Nm. Akumulatory mają pojemność 2,7 kWh i dostarczy je Saroléa Performance. Trevor Stella rozpędzić się ma do około 90 km/h i pozwolić na jazdę przez 3 godziny na jednym ładowaniu. Co ciekawe, pojazd będzie bardzo lekki. Jego waga to tylko 79 KG.

Niestety taki pojazd nie może być tani. Jego cena została ustalona na 12 995 euro, co po przeliczeniu daje około 57 600 zł. Więcej informacji można uzyskać na stronie Trevor. Można też zarezerwować sobie 1 z 250 motocykli, co niestety stanowi całą planowaną serię.