Cyberquad to elektryczne ATV od Tesli, ale nie wiadomo czy trafi na rynek2 min czytania
Tesla Cybertruck nie była jedyną gwiazdą pokazu w Los Angeles. Nie, nie była nią też metalowa kula, którą rozbito okna w samochodzie. Chodzi o to, co pokazano na końcu prezentacji — elektrycznego quada ATV.
Elon Musk na końcu swojej prezentacji posłużył się słowami Steve’a Jobsa, które zawsze zwiastowały coś niesamowitego. Po słowach „one more thing!”, na scenę wjechał elektryczny quad ATV. Kierowca zsiadł z niego i uchylił drzwi do wanny pickupa (wanny, kuwety, paki, bo różnie to nazywamy 😉 ) i ułożył z nich rampę, po której wjechał elektryczny quad.
Elon Musk nazwał quada mianem Cyberquad. Nie wiemy, czy to tylko gra słów, nazwa robocza, czy też ta oficjalna. Niestety nie wiemy nawet, czy quad zostanie wyprodukowany i wprowadzony na rynek, czy też służył on tylko, by zaprezentować, jak bardzo użytkowa jest przestrzeń ładunkowa Cybertrucka.
Znamy rozmach Tesli i nie raz widzieliśmy szalone produkty, które wypuszczali (jak miotacz ognia Borring Company). Wiemy też, że mają możliwości i pieniądze, by pozwolić sobie na projektowanie produktów, które nie wejdą na rynek. Na niekorzyść quada z szyldem Tesli działa również pewien fakt. Elon Musk ma złe doświadczenia odnośnie do motocykli i uważa je za bardzo niebezpieczne. Wspominał nawet kiedyś, że nie przewiduje produkcji własnego motocykla, właśnie z uwagi na ten fakt. Quad wydaje się bezpieczniejszą formą, ale nie wiemy, jak zapatruje się na to szef firmy.
Sądząc po reakcjach widowni i komentarzach w Internecie, taka kategoria pojazdu znalazłaby wielu klientów. Co ciekawe, rynek elektrycznych quadów jest bardzo skromny. Rynek niesie też bardzo duży potencjał. Elektryfikacja quadów pozwoliłaby zrewolucjonizować transport służb, które nie mogły używać podobnego sprzętu — chociażby w parkach narodowych ze względu na hałas i straszenie zwierzyny.