Tesla ostatnio osiąga coraz lepsze wyniki nie tylko w sprzedaży. Firma właśnie zapowiedziała, że zwiększa zasięg Modelu Y do 315 mil (około 500 km), produkcja już się rozpoczyna, a dostawa w marcu tego roku. Brak ambicji firmie (firmom!) Elona Muska nie sposób zarzucić.

Ogłoszenie zwiększenia zasięgu Modelu Y zbiegło się z momentem ogłoszenia wersji produkcyjnej. Elektryczny SUV Tesli przejedzie pół tysiąca kilometrów na jednym ładowaniu. Oczywiście jest to zasięg maksymalny w odpowiednich warunkach. Razem z publikacją wyników finansowych za czwarty kwartał 2019 przedstawiciele Tesli dodali:

„Dzięki ciągłemu rozwojowi technicznemu napędu na wszystkie koła w Modelu Y (AWD) byliśmy w stanie zwiększyć jego maksymalny zasięg EPA do 315 mil, w porównaniu z poprzednimi szacunkami, które wynosiły około 280 mil. To poprawia pozycję Modelu Y jako najbardziej energooszczędnego elektrycznego SUV-a na świecie”.

Informacje te zostały przekazane podczas telekonferencji CEO Elona Muska z inwestorami. Elon zapewnił, że Model Y będzie najbardziej wydajnym SUV-em o zasięgu 4,1 mil na kWh. Tesla zatem jeszcze bardziej odskakuje konkurencji, co widać na wykresie:

Jednocześnie poinformowano, że rozpoczęto już produkcję w fabryce Fremont:

„Taśma produkcyjna modelu Y rozpoczęła się w styczniu 2020 roku, czyli przed terminem”.

W tym samym czasie w formularzu zamówień pojawiły się nowe opcje:

Możemy tutaj również zobaczyć, że pierwsze dostawy rozpoczną się „w marcu 2020”. Pierwsze zapowiedzi mówiły o końcówce pierwszego kwartału 2020, zatem wszystko idzie zgodnie z planem, a nawet szybciej. W modelu Y zastosowano także nowe koła Gemini 19’’, podobne jak te znane z Modelu 3. Będzie to standardowe wyposażenie. Warto zaznaczyć, że w przypadku zwiększenia kół do 20 albo 21 cali, zasięg błyskawicznie spada do 280 mil na jednym ładowaniu.