Tesla stała się niedawno drugą najdroższą marką samochodową na świecie2 min czytania
Doskonale wszystkim znany pionier w dziedzinie budowy samochodów elektrycznych, marka Tesla, stała się niedawno drugą najdroższą marką samochodową na świecie. Przed firmą Elona Muska jest jeszcze tylko jeden producent aut, który powinien się mieć na baczności, jeśli spojrzeć na tempo wzrostu kalifornijskiej firmy robiącej elektryki.
Toyota powinna mieć oczy szeroko otwarte, bo tempo rozwoju Tesli i gigantyczny wzrost zainteresowania jej akcjami spowodowały, że prześcignęła Wolfsburskiego giganta pod względem rynkowej wartości. By przyćmić producenta z miasta Toyota, firma Muska musiałaby co prawda jeszcze urosnąć ponad dwukrotnie, ale konia z rzędem temu, kto przekona mnie, że to nie jest wyłącznie kwestią czasu.
W środowe popołudnie cena akcji Tesli podskoczyła na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych o kolejne 22 USD, zamykając się na poziomie 569.56 dolarów. Ten 4,2 procentowy wzrost na zamknięciu środowej sesji zaowocował wyceną rynkową Tesli na poziomie 103 miliardów dolarów, która w ten sposób zdeklasowała dotychczasowy numer 2 – Volkswagena. Kapitalizacja niemieckiego giganta aktualnie wynosi około 99 miliardów dolarów.
To kolejny prztyczek w nos od Tesli dla jej rywali. Nieco wcześniej w tym miesiącu wyprzedziła Ford Motor Company stając się firmą motoryzacyjną w USA o największej kapitalizacji rynkowej. W momencie, kiedy wartość firmy Elona Muska zobaczyła Forda we wstecznym lusterku, akcje firmy wyceniano na około 470 dolarów, ale rajd walorów Tesli nie skończył się w tym miejscu.
Jej akcje zyskały na wartości 125 proc. w zaledwie trzy miesiące, bijąc na głowę benchmarki wzrostu całej giełdy, jakimi są S&P oraz Dow Jones Industrial Average. Żeby dogonić aktualnego lidera i zająć pierwsze miejsce na pudle, akcje Tesli musiałyby osiągnąć cenę około 1250 USD, a walory Toyoty stać do tej pory w miejscu.
Na nic zdały się liczby sprzedaży nowych aut przez Volkswagena, Daimlera, BMW, Forda, Hondę i wielu innych zdeklasowanych (pod względem wyceny rynkowej) rywali, z których każdy jeden sprzedał kilka lub nawet kilkadziesiąt razy więcej aut, niż udało się Tesli.
Cały wic z tym boomem na akcje Tesli wydaje się polegać na tym, że dynamika sprzedaży jej aut rośnie szybciej od rywali. Nie bez znaczenia jest też fakt, że marka jest liderem w produkcji samochodów elektrycznych.
Źródło: Barron’s.
Autorem artykułu jest Jakub Tomaszewski.