Tata Nexon EV — tania i rozsądna próba zelektryfikowania Indii, która może trafić do Europy4 min czytania
Koncern Tata pochodzi z Indii. Możecie kojarzyć go jako producenta „najtańszego samochodu na świecie”. Być może kojarzycie także kilka innych modeli, które oferowane były na naszym rynku. Pewnie nikt z nas nie marzy o tanich modelach tej firmy, ale jednego na pewno jej zazdrościmy. To model Tata Nexon EV stworzony do przełamywania barier.
Indyjska motoryzacja nie porywa, ma jednak jedną zaletę, której nie da się przecenić. Producent nie oferuje modeli, których nie da się dobrze sprzedać. Tata ma też doskonałe rozeznanie w rynku, z resztą to firma, która uratowała Jaguara i Land Rovera. Chęć zelektryfikowania indyjskiego rynku jest więc warta odnotowania.
Tata Nexon EV — tanio, dobrze, rozsądnie
O elektrycznych modelach tej firmy, wspominaliśmy przy okazji premiery Tata Sierra, koncepcyjnego modelu pokazującego możliwości i przyszłość firmy. Dowiedzieliśmy się podczas tej premiery o tym, że firma dysponuje już technologią, a nawet gotową platformą do produkowania elektrycznych pojazdów. Tata Nexon EV jest pierwszym pojazdem wykorzystującym w pełni platformę Ziptron.
Oczywiście pojazd nie jest w pełni nowym pojazdem. Jego konstrukcje oraz projekt oparto o model Nexon najnowszej generacji, który debiutował w zeszłym roku. Trzeba przyznać, że pojazd wygląda dość nowocześnie (pewne nawiązania stylistyczne do droższych marek są oczywiste). Wiele osób może zadawać sobie pytanie, co z bezpieczeństwem pojazdu — przecież Indie nie mają aż tak rygorystycznych norm, jak Europa czy USA. Producent zaznacza jednak, że pojazd spełnia wysokie wymogi i jest gotowy by zaoferować go na rynkach zagranicznych.
To, że elektryczny Nexon został stworzony na bazie swojego spalinowego brata, ma jeszcze jedną zaletę, która od początku była kluczem do projektantów. Nexon EV ma być możliwie najtańszym, rozsądnym wyborem. Oczywiście koncern ma jeszcze inne elektryczne pojazdy. Nie mogą one jednak aspirować do miana „łamacza barier”, a takie zadanie postawiono przed Nexon EV.
Ma on oswoić indyjski rynek z elektrycznymi pojazdami. By to osiągnąć, musi być konkurencyjny względem spalinowych pojazdów. Ważna jest również cena pojazdu. Ta została ustalona na równowartość około 73 500 złotych. Ważne jest tu jednak, że rząd Indii oferuje program dopłat do pojazdów elektrycznych. Cena z dotacją byłaby niższa o około 15 500 zł.
Sam program również jest bardzo ciekawy. Dopłaty oferowane są do pojazdów, które nie przekraczają równowartości około 85 000 zł. Dopłaty opierają na wielkości baterii pojazdu i przeliczane są za każdy kWh magazynowanej energii.
Tata Nexon EV — specyfikacja
Najważniejszym pytaniem jest to, jak wiele oferuje indyjski elektryk oferowany za tak niewiele. Odpowiedź nie jest oczywista. Pojazd jest bezpieczny, solidnie wykonany, a wyglądem nie odstaje od panujących trendów.
Według certyfikatu ARAI pojazd jest w stanie przejechać 312 kilometrów. Według recenzentów realny zasięg to od około 170 km do 220 km. Nie jest to zbyt wiele, ale na pewno Nexon nie powinien mieć z tego powodu żadnych kompleksów. Zresztą ogniwa pojazdu to pakiet o pojemności 30,2 kWh.
Elektryczny silnik generuje moc 130 KM. To wystarczy, aby stworzyć z tego samochodu małą rakietę. Wygrał to jednak rozsądek. Inżynierowie ograniczyli prędkość maksymalną do 120 km/h. Sprint do setki zajmuje Nexonowi EV 10 sekund. Wszystko to ze względu na optymalny zasięg.
Nexon obsługuje szybkie ładowane, akumulator do poziomu 80% można naładować w ciągu godziny. Producent jest pewny silnika i pakietu akumulatorów do tego stopnia, że zdecydował się objąć je 8-letnią gwarancją. Pojazd nie odstaje również od konkurencji pod względem wyposażenia. Jest tu kilka stopni rekuperacji, chłodzone ogniwa, światła LED, system infotainments z dwoma ekranami, obsługa Android Auto oraz Apple Car Play, a także łączność z dedykowaną aplikacją dającą dostęp do 35 funkcji monitorujących pojazd.
Pojazd jest przystosowany do potrzeb rynku indyjskiego i dysponuje ciekawymi udogodnieniami — np. zadbano o to, by front pojazdu był na tyle odporny i szczelny by można było nim brodzić w wodzie lub też napierać na strumień zalanej drogi (to podobno częsty problem w transporcie).
Więcej informacji na stronie producenta.
Źródło: Electrek.