Produkcja przełomowego Harleya LiveWire zatrzymana. Wszystko przez problemy z ładowaniem2 min czytania
Choć pokładano duże nadzieje w pierwszym elektrycznym modelu marki HD, musieli oni wstrzymać produkcję, a co za tym idzie dostawy. Wszystko przez ładowarkę dołączoną do zestawu. Na razie właściciele nie zostali wezwani do serwisu.
Harley Davidson Livewire miał być przełomem na rynku motocykli. Jest on szalonym pomysłem od podstaw. „Motocykl elektryczny” brzmi egzotycznie, prawda? W moim przypadku świadomość, że powstaje on w tej samej fabryce, co słynne Fat Bob czy Sportster powoduje zawał. Logo HD w końcu kojarzy się z „good wibrations”, co nie?
Ktoś, zapewne słusznie, zauważył, w jakim kierunku dąży motoryzacja i postawił na odważny krok wyprodukowania elektrycznego motocykla. Livewire jest pierwszym modelem HD, ale to nie koniec. Plany są już rozpisane na 3 kolejne modele o innej specyfikacji.
Harely Livewire nie dla każdego
Produkcja tak odmiennego pojazdu od dotychczasowych spowodował wiele problemów oraz opóźnień. Ostatecznie udało się wstawić do salonów pierwsze sztuki w cenie 30 000 $ a w Polsce 147 000 zł. Nie, dolar nie jest po 5 zł, to zasługa transportu i akcyz.
Trwają testy
Kiedy to w Stanach znaleźli się pierwsi klienci, a w Polsce trafił do salonów, Harley znalazł uciążliwy problem ze swoją ładowarką dostarczaną do motocykla. Nie zostało określone dokładnie, na czym polega problem, ani co może się stać, jeśli klienci będą nadal korzystać z dostarczonej ładowarki. Niemniej jednak firma przerwała produkcję i poprosiła klientów o ładowanie motocykli wyłącznie w oficjalnych salonach.
Może mieć to jakiś związek z pierwszymi komentarzami pracowników salonów, że dołączona ładowarka działa bardzo wolno w porównaniu do serwisowej. Mówi się o różnicy 10h do 1h ładowania do takiego samego poziomu. Nie wydaje mi się jednak aby był to problem, który spowodowałby zatrzymanie produkcji.
Obecnie nie ma informacji o tym, jak długo potrwa przerwa w produkcji, ani kiedy klienci będą mogli ponownie ładować swoje motocykle w domu. Miałem przyjemność dosiadania tego motocykla i z niecierpliwością czekam, aż zapanują nad zakorkowaną i głośną Warszawą.