Jazda 470-konną wersją Polestar 2 w podbiegunowych testach, wygląda jak dobra zabawa. Zobacz krótki film, bo jest zjawiskowy!3 min czytania
Gdy po raz pierwszy, dwa lata temu pisałem o Polestar 2, byłem przekonany, że będzie miało prawie 400 koni mocy i trochę ponad 500 km zasięgu. Oficjalnie mocy jest nawet więcej, bo 408 a zasięg to aż 540 km. W okolicach koła podbiegunowego Polestar 2 przyjechał na testy znacznie wzmocniony — z 609 KM i 1000 Nm momentu obrotowego, hamulcami Brembo, felgami OZ Racing i kołami z kolcami, zawieszeniem Öhlins, dodatkowym oświetleniem Stedi Quad Pro LED oraz łopatą z włókna węglowego w bagażniku. Zresztą sami zobaczcie, ten film jest zjawiskowy!
To już cztery lata od kiedy z inicjatywy Volvo i chińskiego Geely powstała osobna firma Polestar. Po raz pierwszy o modelu Polestar 2 pisałem już dwa lata temu. Co prawda jesteśmy po oficjalnej premierze w pełni elektrycznego samochodu firmy, ale dalej nie widać go na polskich drogach, mimo iż da się go u nas kupić. Oczywiście wersja podstawowa tego samochodu jest znacznie skromniejsza niż model, który zabrano ostatnio w testy. Ta, którą zobaczycie na filmie to wersja Long range Dual z pakietem Performance oraz pakietem dodatkowych udogodnień, których nie uświadczymy w salonie — miejmy nadzieję, że ona również trafi do sprzedaży.
Polestar 2 pokazuje, że elektryki nie boją się zimy
W sumie nie tylko się jej nie boją, ale całkiem ją lubią. Polestar 2 to nie jedyny model, który trafił „66 stopni na północ” w rejony koła podbiegunowego. Tak testuje się samochody i prototypy w Polestar. Cała akcja to nie „kilka dni”, ale aż 15 tygodni między grudniem a marcem każdego roku. To w tym czasie, i w temperaturze -35 stopni pojazdy tej marki poddawane są najbardziej surowym testom, dzięki którym udowadniają swoją wartość użytkową.
Joakim Rydholm to szef inżynierów zajmującej się zawieszeniem w Polestar już od ponad 10 lat. Twierdzi on, że takie miejsce i warunki to nie tylko dobre miejsce do sprawdzania elektryków, ale również rozwijania wiedzy o właściwościach jezdnych — to tak jakby pracować w zwolnionym tempie i z jeszcze większą dokładnością, to moje absolutnie ulubione miejsce! – komentuje Joakim.
Polestar 2 przypomina o sobie. Celująco przechodzi testy bezpieczeństwa.
Samochód, który widzicie na filmie to drugi produkcyjny model firmy Polestar. Nie przypomina szalonego hybrydowego coupé, które debiutowało w ramach całkiem nowej firmy. Jest bardziej ucywilizowane i tym razem w pełni elektryczne. Polestar 2 w najmocniejszej odmianie ma jednak pazur – 408 KM, 660 Nm momentu obrotowego i zasięg 540 km.
To jednak nie wystarczyło inżynierom Polestar. Polestar 2 Long range Dual z pakietem Performance został dodatkowo wzmocniony i doposażony. Teraz oferuje już 350 kW (470 KM) i 680 Nm! Dodatkowo zmieniono również zawieszenie — prześwit jest większy o 30 mm, felgi to rajdowe OZ Racing a opony wykonano na zamówienie i posiadają kolce. Oprócz tego posiada ono zmienione na bardziej wydajne amortyzatory, specjalnie zaprojektowane i dostrojone do tego samochodu wraz z Öhlins.
Całość uzupełniają seryjne 4-tłoczkowe hamulce Brembo. Jest tu też nowa procedura kontroli startu, połączona z łopatkami przy kierownicy oraz podwozie z płytą ślizgową z włókna węglowego. Taka konfiguracja pozwala na szybką i szaloną jazdę w śnieżnych warunkach.
Aby zwiększyć widoczność kierowcy, dodano też 4 reflektory LED Stedi Quad Pro, które rozświetlą szybko zapadające w rejonie koła podbiegunowego noce. Uzupełnieniem całości będzie też specjalne malowanie samochodu z wykorzystaniem matowej szarości i bieli oraz sportowe fotele Recaro przeszywane złotymi nićmi.
Gdyby jednak samochód wpadł w zaspę, w bagażniku znalazła się łopata śniegowa z włókna węglowego — Arva Ultra — fani zimowych sportów pewnie wiedzą, że ta łopata kosztuje 350 zł 😉 .
Więcej informacji o Polestar 2.
Źródło: Polestar.