Mając do wyboru elektryczną Teslę, Porsche czy Maserati, co byście wybrali?2 min czytania
Auta elektryczne oraz hybrydy to coraz bardziej łakomy kąsek, nawet dla producentów, którzy do dziś nie mają owych w ofercie. Do grona zbrojących się do walki przygotowuje się legenda włoskich aut sportowych — Maserati. Concept z 2014 zamiast silnika 4.7 z Gran Turismo otrzyma wersje hybrydowe i elektryczne. Pierwsze sztuki w roku 2020.
Podczas prezentacji Tesli pod koniec 2017 roku, zobaczyliśmy pierwsze prototypy elektrycznej ciężarówki oraz, co dla nas ciekawsze, Roadsera. Wierząc w założenia projektu, auto ma rozpędzać się do 100 km/h poniżej 2 s i maksymalnie osiągnąć ponad 400 km/h.
Ma to być kontynuacja ich pierwszego dzieła, które pomogło stać się firmie Muska tym, co znamy dziś pomimo burzliwych początków. Już za 2 lata mamy zobaczyć ową nową odsłonę Roadstera. Nie ma raczej co liczyć, że konkurencja będzie patrzeć na elektryczny pocisk Tesli.
Porshe przygotowuje Taycan, a Maserati piękne Alfieri
Rok 2020 będzie naprawdę ciekawy dla elektrycznej motoryzacji, chociażby dlatego, że w narożnikach staną różne wizje auta w kategorii Roadster/GT. Nawet auta spalinowe wyglądają kompletnie inaczej w wykonaniu Włochów i Niemców.
Nie jestem zwolennikiem stereotypów, ale widząc pierwsze zdjęcia koncepcyjne Maserati Alfieri cieżko powstrzymać się od westchnięcia nad pięknem włoskiej linii. Jest to obszar, w którym nikt inny nie porusza się tak dobrze, jak oni.
GT w wersji ECO
Podczas swojej pierwszej prezentacji mówiono o zastosowaniu silnika znanego z Maserati Gran Turismo oferujące 460 KM z 4.7-litrowego silnika. W wersji finalnej zostanie jednak zastosowany napęd hybrydowy albo całkowicie elektryczny zbudowany na 3 silnikach. Zestawienie tego ostatniego pozwoli na osiągnięcie przyśpieszenia na poziomie 2 s do 100 km/h.
Ponadto zastosowanie akumulatorów 800 V pozwoli znacząco skrócić czas ładowania względem standardowych ogniw. Ku naszej uciesze, najnowsze zdjęcia upublicznione przez producenta jasno ukazują sylwetkę auta GT, zatem nie zmieni się ona znacząco względem konceptu. Prawdopodobnie zmodyfikowany zostanie przód samochodu, dostosowując go do napędu elektrycznego. Tim Kuniskis, szef Maserati komentuje Alfieri – „niezrównana kombinacja osiągów i luksusu”, czyli właściwie to, co wyróżnia jego markę na rynku.
Ile jeszcze każą nam czekać?
Całkiem sporo, bo aż do 2021 roku, kiedy to będzie można go najzwyczajniej kupić. Wcześniej, prawdopodobnie na targach w Genevie, zobaczymy jego finalną wersję. Nikogo jednak nie powinien dziwić taki terminarz. W końcu będzie to ich debiut!