Elektryczna trajka rozwiązaniem problemów w mieście? Szczerze wątpię, ale jeździłbym AKO Trike jak szalony3 min czytania
Ludzie wpadają na głupie pomysły codziennie, niewiele z nich chcielibyśmy wykorzystać, zwłaszcza gdy dotyczą pojazdów i bezpieczeństwa. AKO Trike to przykład niedorzecznego pojazdu, który zrodził się z jak twierdzą twórcy – idiotyzmu! Ponad 270 koni mocy, 4 sekundy do setki, prędkość 230 km/h a wszystko to w elektrycznej trajce, która ma być lepsza od samochodu i motocykla.
Chociaż pomysł mógł być idiotyczny, to sama forma pojazdu oraz jego wykonanie jest już całkiem poważne. Nie poddajemy w wątpliwość wartości użytkowych takich pojazdów, doceniamy zaangażowanie oraz fakt, że to kolejny pojazd po hybrydzie Canyona, który zmienia koncepcje transportu osobistego. AKO Trike to zaawansowany pojazd o niesamowitej mocy.
AKO Trike od szaleńców z Litwy
Cały pomysł zrodził się w głowie pewnego Litwina w 2007 roku. Artūras Mikalauskas zainspirowany kuriozalnym projektem Mercedes Benz F300 Life Jet stwierdził, że zrobiłby coś takiego lepiej. W 2016 roku Arturas stworzyć projekt wyjątkowego pojazdu, projekt został doszlifowany, a do zespołu dołączyło kilka nowych osób. Ostateczny projekt robi wrażenie nie tylko osiągami, ale również skalą i przemyślaną formą.
W ciągu kilku lat stworzono działający prototyp, projekt wygrał konkurs dla młodych projektantów i zrobiło się o nim głośniej. Arturas wraz ze swoją ekipą został przyjęty przez Buildit Hardware Accelerator, organizację, która pomogła przekształcić projekt w działający model biznesowy. Buildit pomógł przynieść firmie rozgłos również poza granicami Litwy, dzięki czemu AKO zaczęło się liczyć jako start up z branży automotive.
Stworzono kolejne działające pojazdy. Uzyskano granty finansowe na kwotę miliona euro, społeczność działająca wokół projektu liczy już ponad 600 osób, a w tym roku zostanie zaprezentowany trzeci model prototypowy, zgodny z wersją produkcyjną. Cena produkcyjna ma wynieść około 24 000 euro (około 108 000 zł) to dużo, ale płaci się tu za niesamowite emocje.
Elektryczna trajka z niezależnym zawieszeniem żyroskopowym posiada niewiarygodną moc. Silnik pojazdu ma 200 kW, czyli 272 konie mocy, legitymując się przy tym momentem obrotowym wynoszącym 400 Nm. Ważący 420 kilogramów pojazd pierwszą setkę osiąga już po 4 sekundach. Prędkość maksymalna została ograniczona przez producenta do 230 km/h. Bateria pojazdu ma 24 kWh i pozwoli na przejechanie 350 km w mieście, 220 z prędkością autostradową lub 300 km w trybie mieszanym. Szybka ładowarka pozwala naładować pojazd z w 10 minut na każde 100 km zasięgu.
Pojazd jest dwuosobowy. Miejsca są pełnowartościowe, przygotowane z myślą o wygodzie osób dorosłych – bez żadnych kompromisów czy oszustw. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, producent zadbał o nie w nawet najmniejszym szczególe – aluminiowa klatka bezpieczeństwa, czteropunktowe pasy oraz poduszki powietrza są tu standardem.
Szalony projekt ma więc sporo sensu. Zwłaszcza, gdy przypomnimy, że to czysty i ekologiczny pojazd. Tym bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę statystyczne dane, które mówią, że przeciętnie jeden pojazd wozi jedynie 1,5 osoby. AKO Trike potrafi zabrać dodatkowego pasażera, ale zajmuje połowę miejsca zwykłego samochodu. Koszt środowiskowy jest tu więc mniejszy.
Więcej informacji na oficjalnej stronie AKO Trike.