Ford E-Transit, czyli elektryczna wersja jednego z najpopularniejszych dostawczaków. Poprowadzi przyczepę, zasili wiertarkę, jest silny i daleko pojedzie3 min czytania
Ford przedstawił elektryczną wersję jednego ze swoich najstarszych pojazdów. Ford E-Transit to elektryczny dostawczak, który zwiastuje pewien przełom i konsekwentnie umacnia pozycje firmy, wśród producentów pojazdów EV. Ford nie zawiódł klientów i dostarczył całkiem praktyczny pojazd, który w niczym nie ustępuje wersji spalinowej.
Ford Transit w obecnej 6 generacji, produkowany jest od 2013 roku i na tej wersji, chociaż poddany zmianom bazuje model elektryczny. Transit to w pewnych kręgach pojazd kultowy. Produkcja tego pojazdu rozpoczęła się w niemieckiej Kolonii już w 1953 roku. Od tamtego czasu pojazd, zdobył całą rzeszę wiernych użytkowników. Jego pierwsza wersja była przełomowa, dawała niesamowite możliwości konfiguracji nadwozia i miała ciekawą bazę silników. Przez lata powstało wiele wersji specjalnych tego pojazdu, w tym szalone sportowe rajdówki. Już od pierwszej generacji pojazd tworzono z nadwoziem typu Camper. Nie dziwne więc, że wiele firm bierze nowe Transity jako bazę w tym celu po dziś dzień. Nawet Ford widzi w tym sens, wypuścił przecież wersję Custom Nugget.
Ciekawostką jest fakt, że chociaż wiele osób uważa Renault Escape za pierwszy pojazd w klasie MPV (Multi Purpose Vehicle) tak naprawdę drogę tę przetarł właśnie Ford Transit, który oferowany był w wielu wersjach, w tym osobowej. Nie zdziwiłbym się, gdyby kiedyś wyszło na jaw, że Fergus Pollock projektował Escape, inspirując się właśnie użytecznością Transita. Zresztą nie byłoby to takie dziwne, koniec końców wylądował w Jaguarze, który był przez długi czas własnością Forda.
Ford E-Transit – całkiem dobry elektryk, jeszcze lepszy dostawczak
Zacznijmy od tego, że Ford projektując elektrycznego Transita nie poszedł na ustępstwa. Przestrzeń ładunkowa dalej jest taka jak w wersjach tradycyjnych. Dalej oferowany jest jako pojazd w trzech długościach oraz dwóch wysokościach, oraz w wersjach z różną zabudową lub jej brakiem (cutaway).
Nowy Ford E-Transit posiada silnik o mocy 269 KM oraz momentowi obrotowemu 430 Nm. Akumulator o pojemności 67 kW pozwoli na przejechanie na jednym ładowaniu ok. 350 km. Oczywiście Ford posiada szybką ładowarkę o mocy 11,3 kW — ma ona pozwolić na naładowanie pojazdu z 15% do 80% w nieco ponad pół godziny. W ciągu 8 godzin można naładować go, podłączając się do gniazdka i domowej sieci.
Ford zaproponował też wszystkie systemy, które znane są użytkownikom tradycyjnego modelu. To np. system stabilizacji toru jazdy z przyczepą, nowy system infotainments SYNC 4 dysponuje teraz 12-calowym wyświetlaczem głównym. E-Transit integruje też wszystkie rozwiązania stworzone z myślą o flocie, czyli Ford Telematics. Na sam koniec mały smaczek — elektryczny Transit posiada gniazdo zasilania o mocy 2,4 kW, które zasili laptopa czy nawet wiertarkę.
Jest też sporo innych zalet tego pojazdu, jak np. aż 40% mniejsze koszty utrzymania pojazdu względem wersji spalinowych. Po dodatkowe wiadomości odsyłam na stronę Forda.
Pamiętaj też, że to nie jedyny elektryczny dostawczak na rynku. Opisaliśmy ich już kilka tutaj.