Topowy elektryczny longboard Evolve Bamboo GT w moich rękach – pierwsze wrażenia2 min czytania
Nie da się ukryć. Moda na elektryczne środki transportu w pełni. Od potężnych i kosmicznie drogich Tesli, kończąc na elektrycznych hulajnogach. W tym wszystkim jest także osobna gałąź – elektryczne longboardy, które mają specjalne miejsce w moim serduszku. Tym bardziej ucieszyłem się na testy topowego modelu: Evolve Bamboo GT.
Ostrzyłem sobie zęby na typową polską produkcję, niestety bardzo trudno było się dogadać co do terminów testów. Pomyślałem, że czas sprawdzić Backfire, którą ostatnio prezentował Łukasza u Kuby Klawitera. Tym samym dostałem Evolva do testów, bo akurat wszystkie inne były w testach.
W sumie nie znałem deski, dopiero po sprawdzeniu specyfikacji buzia mi się szeroko uśmiechnęła. Toż to wyższa półka, nie wiem czy nie wyższa od kultowych Boosted Boardów. W każdym razie, kilka mejli, 5 dni i deska bez łaski była w moich rękach. Pogoda piękna, nie pozostaje nic tylko jeździć.
W sumie pierwsze kilometry za mną i jestem zachwycony. Prędkość, przyspieszenie, podjazdy pod pagórki – bez najmniejszych problemów. Wielofunkcyjny pilot, ogromny zasięg, czego chcieć więcej? O tym w detalach w video, które się powoli robi.
Jeśli jednak o stricte pierwsze wrażenia, to sporo ich było na naszym DailyWebowym Instagramie. Decha wykonana jest bez jakichkolwiek kompromisów, z wysokich jakości materiałów. Jeśli nie lubicie chińszczyzny, to warto dopłacić do Evolve. Wszystko w naprawdę świetnej jakości. Począwszy od pilota, który wyposażony jest w wygodny ekran, pokazujący wszystkie najważniejsze parametry, w tym prędkość. Z nim to jest ciekawa sprawa, bo częste spoglądanie na prędkość powodowało palpitacje serca.
To co zasługuje na osobną pochwałę, bo sprawuje się nad wyraz dobrze, to hamulce. Są absurdalnie wrażliwe czułe, wystarczy musnąć palcem by zredukować delikatnie prędkość. Sprawdzają się także przy hamowaniu awaryjnym. Oczywiście nie miałem odwagi by sprawdzić co się wydarzy po wciśnięciu hamulca do końca podczas jazdy, ale Łukasz już zaoferował swoją pomoc.
Ceny Evolve Bamboo GT zaczynają się od około 6 tysięcy, więc tanio nie jest. Czy warto tyle zapłacić za elektrycznego longboarda? Sprawdzam codziennie i jestem przerażony, że będę musiał długo zbierać.
Będę musiał zrewidować swoją listę zakupową. Wychodzi na to, że dron może być zagrożony. Video wkrótce.