Opel Manta GSe ElektroMOD to najlepsza motoryzacja, jaką dziś zobaczysz! Elektryczny restomod legendy w fabrycznej wersji4 min czytania
Na łamach Rozładowanych pisaliśmy już kilka razy o ciekawych elektrycznych restomodach. Tak zuchwałego projektu jak ten pokazy dziś przez Opla nie widzieliśmy jednak nigdy. Jest soczyście żółty, legendarny, elektryczny, nowoczesny i zrobiony oficjalnie przez firmę Opel. W dodatku to Opel Manta, o którym marzyło wielu z nas!
Opel Manta został wprowadzony na rynek ponad 50 lat temu. Manta to odpowiedz Opla, na Forda Capri. Niestety, chociaż szalenie popularna w Europie w stanach nie była sukcesem. Głównie przez paletę silników. Te były słabe, najmocniejszy miał 105 KM. W 1975 roku wprowadzono na rynek drugą generację tego modelu. Manta B stała się ikoną lat 80 i marzeniem każdego ówczesnego nastolatka. Teraz po ponad 50 latach pierwszą wersję „mantastycznej” legendy wskrzesza jej twórca. Opel postawił jednak na napęd elektryczny i bogate, nowoczesne wyposażenie.
Opel Manta GSe ElektroMOD jest zjawiskowy!
Opel Manta GSe ElektroMOD faktycznie łączy to co najlepsze z dwóch światów. Z jednej strony przywraca historię marki i kapitalny wóz, jakim była Manta, z drugiej wprowadza bezemisyjny napęd oraz zaawansowane wyposażenie. To połączenie jest kapitalne i pełne emocji, koło takiego wozu nie da się przejść obojętnie.
„Manta GSe imponująco demonstruje entuzjazm, z którym Opel buduje samochody. Łączy chlubne dziedzictwo marki z obecnym zaangażowaniem w bezemisyjną motoryzację na miarę upragnionej, zrównoważonej przyszłości. Opel zelektryfikował już wiele modeli. Teraz przyszedł czas na kultową Mantę” — mówi Michael Lohscheller, dyrektor generalny firmy Opel.
Opel Manta GSe ElektroMOD to jak powiedziano w komunikacie prasowym ukłon w stronę rzeszy fanów, którzy przebudowują klasyczne wozy w pojazdy typu restomod. To pojazdy o klasycznym wyglądzie dysponujące aktualnymi rozwiązaniami technicznymi i stylistycznymi. Wydaje się, że Ople poszedł o krok dalej, stosując w tym pojeździe elektryczny napęd.
Klasyczny czterocylindrowy spalinowy zastąpiono jednostką elektryczną o mocy 108 kW/147 KM i momencie obrotowym równym 225 Nm przekazywanym na tylne koła. Kierowca ma też do dyspozycji klasyczną 4-stopniową skrzynię. Czwarty bieg jest pozycją automatyczną. Niesamowite rozwiązanie!
Akumulator pojazdu ma 31 kWh pojemności i pozwoli na pokonanie około 200 km na jednym ładowaniu. Ładowanie w standardowym trybie odbywa się przez pokładową ładowarkę o mocy 9 kW, jedno lub trójfazowym prądem przemiennym. Naładowanie akumulatora Manty do pełna zajmuje niespełna cztery godziny. Elektryczna Manta może też odzyskiwać energię z hamowania tak, jak współczesne pojazdy elektryczne.
Inspiracja przeszłością i nowoczesne wykonanie
Opel tak opisuje wygląd Manta GSe:
Wizualnie Manta GSe otrzymała nowe oblicze Opla. Manta A była inspiracją dla stylistyki panelu przedniego Opel Vizor w modelach Mokka i Crossland, natomiast całą szerokość przodu ElektroMODa zajmuje Opel Pixel-Vizor. To ekran LED, za pośrednictwem którego Manta GSe potrafi komunikować się z otoczeniem. „Moje niemieckie serce zostało zELEKTRyfikowane” — można przeczytać na nowym przodzie. „Jestem bezemisyjna” — dodaje GSe i za chwilę wyświetla sylwetkę manty płynącej przez Pixel-Vizor. Technologię LED zastosowano także w zintegrowanych światłach do jazdy dziennej, światłach głównych oraz światłach tylnych z niezwykłym trójwymiarowym efektem.
Neonowo żółty lakier z niedawno odświeżonej palety kolorów identyfikacji wizualnej marki Opel mocno kontrastuje z kultową czernią pokrywy silnika. Samochód jest wyposażony w specjalnie zaprojektowane 17‑calowe obręcze kół z lekkiego stopu dostarczone przez firmę Ronal, z oponami o rozmiarze 195/40 R17 z przodu oraz 205/40 R17 z tyłu. Tylna klapa jest tłem dla napisu „Manta” wykonanego nową i nowoczesną czcionką Opla. Zniknęły chromowane obramowania nadkoli — podobnie jak miało to miejsce w oryginalnych egzemplarzach tuningowanych i przebudowywanych na samochody wyścigowe przez Irmschera i inne firmy.
We wnętrzu można znaleźć najnowszą technologię cyfrową Opla. Klasyczne okrągłe wskaźniki przeszły do historii. Zamiast nich kierowca ma przed oczami szeroki Opel Pure Panel, podobnie jak w nowej seryjnej Mokce. Dwa zintegrowane, zwrócone ku kierowcy ekrany o przekątnych 12 i 10 cali wyświetlają ważne informacje dotyczące samochodu, takie jak stan naładowania i zasięg. Za jakość dźwięku odtwarzanego ze źródła podłączonego przez moduł Bluetooth odpowiada wzmacniacz kultowej marki Marshall — nowoczesna klasyka w nowoczesnym klasyku.
Sportowe fotele z centralną żółtą linią — zaprojektowane pierwotnie do Opla ADAMa S — pod względem komfortu i bocznego podparcia dalece przewyższają siedzenia z oryginalnej Manty. Trzyramienna kierownica Petri została zmodyfikowana przez Opla. Zachowano styl lat 70., a żółty znacznik na godzinie 12 jest kolejnym sportowym akcentem. Powierzchnie w kokpicie i panele drzwi są teraz matowo szare, co doskonale pasuje do innych neoklasycznych elementów w kolorze żółtym i czarnym. Podsufitka z wysokogatunkowej Alcantary jest dopełnieniem eleganckiego klimatu kabiny Opla Manty GSe ElektroMOD.
Trzeba przyznać, że Opel stworzył niesamowity projekt i nie lada gratkę, nie tylko dla fanów marki, ale chyba dla wszystkich miłośników motoryzacji. Szkoda, że to jednostkowy projekt i nie będzie go można nabyć w salonie. Sądzę, że znalazłby się nie jeden kupiec na taką brykę!
Źródło: materiały prasowe Opel.