Jak działają rowery elektryczne? Czy rower elektryczny to nadal rower?10 min czytania
Wiele osób na początku swojej przygody zadaje te same pytania, co większość. Czasami wstydzimy się pytać, lub szukamy w złym miejscu. Redakcja rozladowani.pl odpowiada na jedno z najczęstszych pytań, które pada w związku z elektrykami — jak działa rower elektryczny i czy to nadal rower.
Spotykałem się wielokrotnie z tym pytaniem. Wielokrotnie spotkałem również osoby przekonane, że znają prawidłową odpowiedz na to pytanie, mimo iż ich wyobrażenie różni się od stanu faktycznego. Tutaj nie oceniamy, odpowiadamy rzetelnie i zachęcamy do kontaktu w komentarzach.
Jak działają rowery elektryczne
Zasada działania roweru elektrycznego jest prosta i złożona zarazem. Pomoże nam jednak ustalenie tego, czym jest tak naprawdę rower elektryczny, bo często to właśnie tu pojawiają się różnice w zdaniu i opinii wielu osób.
Czy rower elektryczny to nadal rower?
W myśl obowiązującego prawa w naszym kraju (ale również w znaczniej części Uniii Europejskiej) rowerem elektrycznym jest rower posiadający silnik elektryczny wspomagający jazdę. Ważnym jednak faktem jest ten, że mówimy to o wspomaganiu, a więc sytuacji, w której podczas ruchu korby i pedałowaniu włącza się silnik roweru, wpierając naszą pracę. Rowery, których napęd może działać bez pedałowania (przykładowo za sprawą manetki gazu), są w myśl obowiązującego prawa motorowerami. W związku z tym nie mogą poruszać się po drogach i ścieżkach rowerowych, czy też awaryjnie po chodniku.
Co więcej, istnieją też inne obostrzenia. Rower elektryczny nie może mieć silnika mocniejszego niż 250 W. Jego architektura może mieć maksymalnie 48 V. Wspomaganie możliwe jest tylko do uzyskania 25 km/h (po tej prędkości możemy liczyć tylko na siłę własnych mięśni). Jeśli rower elektryczny spełnia te kryteria, to traktowany jest jak zwykły, klasyczny rower. Co więcej, w zasadzie prawo nie definiuje czegoś takiego jak rower elektryczny — rower to rower, nawet ze wspomaganiem.
Rower elektryczny w myśl obowiązującego w EU prawa:
- Wspomaganie możliwe do 25 km/h.
- Silnik o mocy do 250 W mocy ciągłej.
- Architektura zasilania do 48V.
- Brak manetki gazu.
Jak wynika z prawa, rower elektryczny nie może być napędzany przez manetkę gazu. Silnik nie napędza więc roweru tak jak silnik motocykla. Robi to wyłącznie gdy pedałujemy a w momecie gdy przestajemy, silnik się wyłącza. Co więcej, wyłącza się on również po osiągnięciu prędkości 25 km/h. Możemy jechać szybciej na rowerze elektrycznym, ale tylko o własnych siłach (lub z górki) bez aktywnego wspomagania przez silnik.
Jak zbudowany jest rower elektryczny?
Rower elektryczny może różnić się budową w zależności od przeznaczenia, typu oraz producenta. Różnice w konstrukcji zachodzą nie tylko między tym, czy rower przeznaczony jest to miasta, transportu, na szosę (kolarka) czy też w góry (eMTB) ale również ze względu na typ napędu i jego system.
Wyróżniamy tu w zasadzie dwa główne typu rowerów — z silnikiem w kole, lub silnikiem centralnym. Rowery z silnikiem w kole najczęściej zakładają zabudowę w kole tylnym, ale czasem (coraz rzadziej) zdarzają się też z napędem w kole przednim. Znane marki to Chiński Bafang (który ma fabrykę w Polsce) oraz Mahle (firma znana z branży samochodowej).
Rowery z silnikiem centralnym uważane są za najbardziej prestiżowe i stosowane są w droższych rowerach. Znane marki, które produkują takie silniki to Bosch eBike Systems, Shimano, Brose, Fazua lub TQ oraz od niedawna Polini. Wymienione tu silniki stosowane są w różny sposób — np. firma Trek stosuje głównie napęd Boscha, w lekkich rowerach napęd TQ. Silniki Brose znajdziemy dla kontrastu w każdym elektryku od Specialized lub Giant. Fazua z racji malej wagi (ale i mniejszej mocy) stosowane są w elektrycznych szosach, gravelach i lekkich eMTB.
Dodatkowo każdy rower elektryczny posiada akumulator, który coraz częściej zabudowany jest w niewidoczny sposób w ramie roweru. Taki akumulator może mieć różną pojemność – od bardzo małej, pozwalającej pokonać bez ładowania około 30 kilometrów do bardzo dużej, która wystarcza nawet na 120 km w najmocniejszym trybie wspomagania.
Trzecim kluczowym elementem jest sterownik. To małe urządzenie, które nadzoruje pracę silnika. Często zbudowany jest on tak, że nie jesteśmy w stanie go zlokalizować — w nowych rowerach Bosch jest zintegrowany z silnikiem. Taki sterownik może mieć podstawową funkcjonalność lub być rozbudowany. W przypadku wspomnianego systemu Bosch eBike Systems pozwala na podłączenie dodatkowych urządzeń jak ABS, światła LED, duże kolorowe komputery czy moduły lokalizacyjne i alarmy roweru.
Silnik, akumulator i sterownik to w zasadzie wszystko wszystkie elementy, którymi rower elektryczny różni się od tradycyjnego. Oczywiście budowę roweru moglibyśmy rozbić na czynniki pierwsze, bo nie sposób nie wspomnieć o, chociażby czujnikach kadencji i prędkości, które mają bardzo ważną rolę czy manipulatorze i wyświetlaczu, który pozwoli na podstawową obsługę. To jednak temat na zupełnie inny artykuł.
Jak wygląda jazda na rowerze elektrycznym, czy potrzeba tu specjalnych umiejętności i wiedzy?
Kompletnie nie, ale nie ma się co dziwić, że takie pytanie sobie zadajemy. Z tym pytaniem spotykam się za każdym razem gdy pokazuje mój rower elektryczny innym.
Rower elektryczny jeździ tak jak ten tradycyjny. To znaczy, że ruch rozpoczynają miarowe obroty korbą. Czujniki silnika potrafią to wykryć to kiedy obracamy korbą, a nawet to, z jaką siłą i częstotliwością (kadencją) to robimy. Nowoczesne rowery wiedzą też, czy jedziemy z górki, czy pod górkę, a nawet czy pokonujemy jakieś przeszkody jak silny wiatr.
Gdy obracamy korbom, silnik roweru zaczyna wpierać naszą pracę. Siła z jaką to robi, zależy od wielu czynników. Głównie jest to jednak wybrany tryb. Każdy rower elektryczny pozwala na co najmniej kilka trybów, a nawet ustawianie własnych. Są to tryby rosnące od Eco (ekonomicznego), który wspiera bardzo delikatnie, ale zapewnia bardzo długą pracę na baterii przez tryby średnie, aż po tryby turbo, które pozwolą na szybkie przyspieszanie i podjeżdżanie nawet na największe wzniesienia, ale kosztem małego zasięgu.
Wybór trybu jest bardzo ważny, bo jak wspomniałem ma duży wpływ na to jak szybko wyczerpie się akumulator roweru. Dlatego niektórzy producenci dają możliwość w ingerowania w te tryby (poprzez aplikacje na smartfony) lub oddają tryby adaptacyjne, które dopasowują się do warunków jazdy.
Gdy przestajemy pedałować, szybkość się wytraca. Możliwa jest też jazda bez włączonego wspomagania lub jazda po całkowitym rozładowaniu akumulatora. Silnik w rowerze zwyczajowo ma jednak pewne opory, które w zależności od typu silnika są mniej lub bardziej, wyczuwalne. W niektórych nowych rowerach elektrycznych niemal całkiem je już wyeliminowano.
To w zasadzie jedyna różnica w jeździe. Potrzeba tylko kilku chwil, żeby załapać to, co dzieje się z rowerem podczas jazdy. Najlepiej zaczynać od najsłabszych trybów wspomagania. Nie ma też problemów z kontrolą wspomagania — rower elektryczny ma manetkę, na której zawsze są co najmniej dwa przyciski — poziom w górę i poziom w dół. Nie trzeba tu praktycznie żadnego szkolenia, to intuicyjne jak operowanie przerzutkami czy hamulcem.
Jakie zalety ma rower elektryczny?
Podobno świat dzieli się na się na osoby, które narzekają na rowery elektryczne oraz te, które już na nich jeździły. W zależności od potrzeb rower elektryczny można różnie wykorzystywać. Ja na swoim dojeżdżałem do pracy — mam kilka rowerów i niezłą formę na rowerze, na elektryku było mi zdecydowanie wygodniej, zwłaszcza w gorące, letnie dni gdy nie przyjeżdżałem cały zgrzany do pracy.
To czy jazda na rowerze elektrycznym ma sens i jakie korzyści przynosi, jest sprawą personalną. Na pewno może on odegrać olbrzymią rolę w przemianach klimatycznych i społecznych. Nadal pojawiają się jednak zawistne i nieprzemyślane komentarze — że rower elektryczny to oszustwo, że to coś nieekologicznego lub że trzeba być leniem, by na nim jeździć. To jednak perspektywa osób, które nie nie mają doświadczenia.
Pamiętam jak kilka lat temu, kolega chwalił się na FB, że jest jedyną osobą, która wjechała w góry tradycyjnym rowerem a reszta na szlaku, to lenie na elektrykach. Kilka tygodni temu ten sam kolega zadzwonił w sprawie kupna roweru elektrycznego 😀
Znasz zasadę 690 kilometrów? Trek udowadnia, że tyle wystarczy, byś spłacił swój dług wobec natury
Rower elektryczny:
- Może być przyjemnym środkiem transportu, który na małych odległościach zastępuje samochód. W tym po wyeliminowaniu samochodu można mówić o ekologii.
- Może być doskonałą formą aktywności dla osób z dysfunkcją ruchową, osób chorych na serce lub starszych wiekiem.
- Ułatwia rekreację, jeździmy przyjemniej i dalej niż na zwykłym rowerze.
- Pozwala dotrzeć tam, gdzie osoby bez odpowiedniej formy nigdy by nie wjechały (turystyka górska, trasy zjazdowe).
- W krajach o specyficznej kulturze wspiera emancypacje kobiet, które stają się bardziej niezależne.
- Wspiera treningi (nawet zawodowych kolarzy).
- Rozwija logistykę i mikro przedsiębiorczość, zastępując rowerami cargo pojazdy transportowe.
- Ułatwia całoroczny cykl użytkowania roweru.
- Daje sporo frajdy.
Jak działają rowery elektryczne – inne pytania:
Jaki zasięg ma rower elektryczny
W rowerach elektrycznych stosowane są różne akumulatory. Od małych od około 240 Wh do olbrzymich z nawet 1125 Wh. Pozwalają one zwykle przejechać od około 30 do 90 km w najmocniejszym trybem wspomagania. Sporo rowerów posiada wymienną baterią, a niektóre posiadają możliwość podpięcia dodatkowej lub tak zwanego Range Extendera, czyli małej baterii wydłużającej zasięg. Informacje o przybliżonym zasięgu zawsze podaje sprzedawca, w przypadku rowerów z silnikiem Bosch powstał nawet specjalny kalkulator.
Ile kosztuje jazda rowerem elektrycznym
To niewielkie kwoty. Dokładnie odpowiadam na to pytanie w tym artykule.
Ile kosztuje rower elektryczny
To pytanie bez odpowiedzi. Rower elektryczny można kupić już za około 3000 zł. Niestety w takim przypadku nie można liczyć na produkt jakościowy i taki, który będzie długo służył. Rowery z silnikiem centralnym to koszt około 12 000 zł i więcej, przyczyn górna kwota to koszt nawet 75 000 zł za wyczynowe modele z pełną amortyzacją i topową specyfikacją.
Czy można nim jechać po ścieżce rowerowej
Tak można. Rower elektryczny spełniający wymogi prawa może się poruszać po ścieżkach drogowych i w pewnych sytuacjach po chodniku.
Czy można stuningować rower elektryczny
Tak można, parametry pracy mogą być dużo lepsze, należy jednak rozpatrzyć również wady. Więcej o tuningu pisałem w tym artykule.
Czy można jeździć rowerem elektrycznym w deszczu i w zimie?
Tak! Należy pamiętać jednak o kilku warunkach, opisałem je w tym artykule.