Elektryczny skuter wodny? Taiga Motors Orca chce podbić ten rynek!3 min czytania
Warczące silniki crossów, skuterów śnieżnych i wodnych to gorący temat w debatach ekologów i władz, które starają się chronić środowisko. Jak pogodzić miłośników mocnych wrażeń i osoby, które dbają o naturę? Taiga Motors ma na to świetny sposób!
Taiga Motors została założona w 2015 roku przez grupę inżynierów, którzy wierzyli, że nie powinno być kompromisu między ekscytującymi sportami motorowymi a ochroną środowiska. Taiga Motors chwali się również, że bierze udział w zelektryfikowaniu jednego z najcięższych rynków motoryzacyjnych.
Przed Taigą pojawiło się wiele problemów głównie tych, które miały na celu przesunięcie granicy technologicznej, aby osiągnąć ekstremalną moc, masę i parametry cieplne wymagane do konkurowania z tradycyjnymi silnikami spalinowymi. W rezultacie powstał pierwszy na świecie elektryczny skuter śnieżny zaprojektowany od podstaw, który jest szybszy, niezawodny, wydajniejszy i lepiej radzi sobie z ekstremalnymi temperaturami.
Teraz Taiga Motors pokazuje model Orka, ten zawalczy jednak o miłośników sportów motorowodnych.
Kanadyjczycy też lubią sporty wodne
Taiga Motors pochodzi z Kanady, nie dziwię się więc, że pierwszym projektem firmy był skuter śnieżny. W tej kategorii nie mieli konkurencji. Teraz wprowadzając skuter wodny, będą musieli się zmierzyć z kilkoma innymi zawodnikami, chociażby z rewelacyjnym Nikola Wav.
Orca również robi wrażenie. Z profilu, w biało-czarnym malowaniu elektryczny skuter wodny wygląda faktycznie jak Orka. Pewnie zastanawiacie się, czy da się porównać ten model z tymi tradycyjnymi? Niestety, jeśli wziąć pod uwagę cenę Taiga Orca (24,000 dolarów) można nabyć flagowy model Kawasaki z 300-konnym silnikiem. Wartością, której nie da się kupić, jest jednak ekologia oraz możliwość pływania tam, gdzie panuje strefa ciszy lub zakaz dla silników spalinowych.
Taiga Orca dysponuje elektrycznym silnikiem o mocy 180 KM. Orca rozpędza się do 105 km/h i pozwoli na 2 godziny zabawy dzięki akumulatorowi o pojemności 23 kWh. Akumulator można ładować ze zwykłego gniazdka lub za pomocą szybkiej ładowarki. W drugim przypadku wystarczy 20 minut, aby naładować akumulator do poziomu 80%. Producent obiecuje, że skuter stworzono tak, by po sezonie można go było przechowywać przez dłuższy czas, bez obaw o degradację akumulatorów. Daje też gwarancję na 5 lat lub 20 000 km.
Coś, co odróżnia Taiga Orca od spalinowych konstrukcji to wysoka cena, która podyktowana jest materiałami, z których wykonano skuter. Wszędzie tam, gdzie to możliwe użyto włókna węglowego, aby zaoszczędzić na i tak już wysokiej masie. Niestety, ale akumulatory to aż połowa całej wagi pojazdu.
Na pocieszenie dla wszystkich tych, którzy zdecydują się na wersję premierową skutera, czeka specjalny pakiet „założyciela”. Dzięki niemu będzie można liczyć na szereg niespodzianek jak indywidualny wybór wykończenia i kolorów skutera.
Oprócz tego Orca zaoferuje bogaty system nawigacyjny i łączności, sterowany za pośrednictwem dużego, kolorowego i dotykowego wyświetlacza. GPS, LTE, Wi-Fi i łączność z prywatnym telefonem pozwoli lepiej nawigować po wodzie i sterować parametrami pracy skutera.
Źródło: Taiga Motors
Dzień dobry , proszę o informację czy można zamówić skuter wodny elektryczny, dostawa do Polski.
Pozdrawiam
Panie Zdzisławie, my nie sprzedajemy, my jesteśmy serwisem informacyjnym. W celu kupna musi się Pan kontaktować z producentem.