GTX Spectrum to dobry alkomat, który nie zrujnuje portfela. Warto go mieć, nawet jeśli Ty nie pijesz – pierwsze wrażenia5 min czytania
Ponoć powiedzenie „jaki Pan taki pies” często się sprawdza. Zaczynam mieć obawy, że u mnie na gruncie redakcyjnym funkcjonuje bardziej coś w stylu „jaki recenzent, taki sprzęt do testów”. No bo chyba alkomat nie mógłby trafić lepiej, niż w ręce osoby, która lubi delektować się solidnym trunkiem. Dziś na tapet wezmę GTX Spectrum, czyli przystępny cenowo alkomat elektrochemiczny.
Oczywiście wstęp to żart. Odpowiedzialne spożywanie alkoholu to cnota, która przyświeca wszystkim kierowcom — tym czytającym rozładowanych oraz tym, którzy ten serwis tworzą. Żartem nie jest jednak fakt, że spożywamy alkohol, a gdy już to robimy, lubimy trzymać gardę i mieć się na baczności. Bez dobrego alkomatu to prawdziwa sztuka. Warto więc pomóc sobie w tej kwestii (i znajomym również).
GTX Spectrum alkomat, który nie zrujnuje portfela
Alkomat to urządzenie, które przyda się każdemu. Nie tylko kierowcy i pracodawcy powinni się zaopatrzyć w alkomat. Jestem zdania, że takowy powinien znaleźć się w każdym domu. Dobry gospodarz powinien przecież zadbać o należyte przyjęcie gości, ale również o ich bezpieczny powrót do domu.
Oczywiście to nie jedyna sytuacja, która przychodzi mi na myśl, a udowadnia wymierne korzyści z posiadania własnego sprzętu do samokontroli. Ostatnie miesiące to czas szalony, który obfitował w izolacje naszej przestrzeni. Często jeździłem w dłuższe trasy na rowerze, raz nawet zdarzyło mi się w trakcie odpoczynku wypić małe piwo. Nie ruszyłbym w drogę, gdybym nie miał alkomatu i nie potwierdził, że w wydychanym powietrzy nie ma już niczego poza uchodzącymi ze zmęczenia siłami.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każda osoba może sobie pozwolić na takie akcesorium, nawet jeśli tego bardzo by chciała. Na rynku jest wiele urządzeń, które ceną zbliżają się do całkiem solidnego komputera. Jest też mnóstwo takich, które nie przeszły żadnych testów, a ich produkcją zajmują się szemrane firmy z nie wiadomo skąd. Dlatego prawdziwym wyzwaniem jest znalezienie takie sprzętu, który odpowiadać będzie naszym potrzebom, będzie solidny a na dodatek przystępny cenowo. Mnie ta sztuka się udała, zobaczcie co myślę o GTX Spectrum.
GTX Spectrum i kilka informacji na początek
O jakości każdego alkomatu stanowi sensor, jaki wykorzystuje alkomat. Te najdroższe oferują sporej wielkości czujniki elektrochemiczne, które dysponują dokładnością tak wysoką, że na bazie ich wyników można przeprowadzać postępowania dowodowe. Oczywiście takie urządzenia są drogie i często duże pod względem rozmiarów. Nam nie jest potrzebne urządzenie, które dowodzi winy. Potrzebujemy takie, które dowiedzie jedynie trzeźwości.
GTX Spectrum podobnie jak powyższe urządzenia dysponuje czujnikiem elektrochemicznym. Czujnik taki jest kalibrowany już przed pierwszym uruchomieniem, bezpośrednio u dystrybutora. W tym wypadku w firmie Speed-UP S.C, która jest międzynarodowym serwisem i laboratorium kalibracji analizatorów wydechu. Już sama ta informacja pozwala nam mieć pewność, że obcujemy z urządzeniem solidnie wykonanym i akuratnym.
Poniżej przedstawiamy parametry techniczne urządzenia:
Rodzaj i liczba baterii | dwie baterie alkaliczne AAA 1.5V. |
Dokładność prezentowanego wyniku | +/- 0,06‰ przy 0,5 ‰ w 25°C. |
Możliwość kalibracji | tak co 12 miesięcy lub co 500 pomiarów. |
Wymienny czujnik | tak, obsługa tylko w serwisie. |
Rodzaj sensora | elektrochemiczny. |
Wymaga ustnika | tak. |
Waga netto | 76g z bateriami. |
Wymiary produktu | 43 x 110 x19 mm. |
Zakres pomiaru | 0.00-4.00 ‰. |
Cena | 279 zł. |
Inne | dodatkowe 10 ustników gratis, darmowa kalibrach w ciągu 12 miesięcy od zakupu. |
Pierwsze wrażenia
Cały zestaw składa się w zasadzie z kilku najważniejszych elementów. Samego urządzenia pomiarowego, zestawu niezbędnych baterii AAA, polskojęzycznej instrukcji oraz ustników. Ustników w zestawie było 15 – 5 w standardzie oraz dodatkowo 10 w gratisie. Same ustniki to standardowe rozwiązanie, nie będzie więc problemu z dokupieniem takich na zapas. Standardowe ustniki mają też wpływ na cenę, nie będą one przesadnie wycenione – 50 szt. to kosz 49 zł. Dostępne są też zestawy z mniejszą ilością ustników.
Urządzenie wykonane jest z przyzwoitej jakości materiałów. Ma formę, którą zna każdy, kto do czynienia miał z alkomatem. Mały wyświetlacz ciekłokrystaliczny oraz trzy pomocnicze diody informuje nas o statusie badania, o tym, czy dmuchać i kiedy przestać. Wynik jest prezentowany w postaci promili.
Nie potrzebowałem instrukcji, żeby obsłużyć alkomat. Jest ona intuicyjna i prosta. Z drugiej jednak strony zachęcam do jej przeczytania, bo to jedno z urządzeń, które większość z nas użytkuje niewłaściwie. Dlaczego? Już o tym kiedyś wspominałem. Zasadniczo większość z osób, które znam, dokonywało pomiaru zaraz po degustacji mocniejszych trunków lub nawet jej trakcie. Sam przyznaję się, że dokonywałem tak pomiaru. To jednak spory błąd.
Pomiar powinien być przeprowadzony po 30 minutach od ostatniego spożycia. To bardzo ważna sprawa, bo ma to na celu ochronę czujnika elektrochemicznego, który w skrajnych przypadkach można nawet w ten sposób uszkodzić.
Nie bez znaczenia przy recenzowaniu tego urządzenia będzie również pamięć o jego cenie. To bodaj jedna z najtańszych, przyzwoitych konstrukcji na rynku, która gwarantuje akuratny wynik. W tej cenie znajdziecie wiele alkomatów firm, które mimo zapewnień na opakowaniu nie gwarantują pewnego działania. GTX Spectrum to urządzenia, którego można być pewnym. Zresztą spróbuje Wam to udowodnić w pełnej recenzji urządzenia, która pojawi się na Rozładowanych już niebawem.