GenZe – amerykański sen, który okazał się koszmarem. Mimo to sytuacja rynku poprawia się3 min czytania
Widziałem już wiele, naprawdę wiele firm, które próbowało zaistnieć na rynku elektrycznych jednośladów. Wiele z tych firm jakoś sobie radzi, a niektóre wyprzedziły nawet gigantów motoryzacji. Niestety są też smutne przykłady jak genZe, którego amerykański sen zamienił się w koszmar.
Gdybym miał wyliczać firmy, które obiecują nową jakość w świecie elektrycznej motoryzacji, nie starczyłoby mi tu czasu i miejsca. Są jednak producenci, którzy swoje obietnice potrafią przekuć w rentowny biznes i gotowe produkty. Właśnie takie było genZe, które jest kolejną ofiarą własnego sukcesu.
genZe to producent elektrycznych rowerów i skuterów
Początek firmy to coś, co raczej nie odróżnia jej w działaniu od innych. Kilku fascynatów marzących o własnej firmie produkującej elektryczne pojazdy. Motyw finansowania społecznościowego i inwestycji przez indyjskiego potentata motoryzacyjnego (Mahindra). Wreszcie gotowe produkty i rynkowa stabilizacja.
Wszystko wyglądało dobrze, dopóki fabryka w Michigan utrzymywała stałą produkcję, a tamtejsze salony niezłą sprzedaż. Elektryczne rowery tej firmy oferowały całkiem dużo za całkiem niewiele. To pozwoliło przekonać do siebie sporo klientów. Elektryczne skutery firmy również były całkiem nieźle wycenione. W przeciwieństwie do konkurencji miały jednak wielki kufer/bagażnik oraz pozwalały modyfikować swoją konstrukcję. Jak łatwo się domyślić, stały się popularne wśród kurierów, dostawców jedzenia czy też firm oferujących ich wynajem.
Pochlebnych opinii o produktach genZe nie szczędzili redaktorzy popularnego magazynu Electrek. Jeden z nich wybrał skuter genZe jako prywatny środek transportu. Musi to świadczyć o zaufaniu jakim dążono firmę.
Niestety skala produkcji i zyski ze sprzedaży nie były wystarczające. Zwłaszcza w okresie pandemii, te ostatnie zaczęły spadać. W przypadku firmy zarządzanej przez wielki koncern, jakim jest Machindra, stanowi to duży problem.
Mahindra prowadzi działania, które mają zabezpieczyć przyszłość producenta. Poinformowano o likwidacji firm, które uznano za nierentowne. Jedną z nich okazało się amerykańskie genZe. Koncern podkreśla, że praca genZe nie zostanie zapomniana. W przyszłości z wypracowanych technologii korzystać mają inne firmy, znajdujące się w portfolio Mahindry.
Małe firmy nie moją lekko
Mogłoby się wydawać, że wydarzenia zza oceanu nie mają dla nas znaczenia. Upadające genZe to jedno z niewielu przedsiębiorstw produkujących elektryczne skutery w stanach. Dziennikarze podkreślają jednak jej wartość na rynku i ślad, jaki po sobie zostawiła. Jednocześnie dają do zrozumienia, że mniejsi mają gorzej, mimo zalet jakie daje mini lub nawet mikrobiznes i zewnętrzne finansowanie.
Wile z firm, które powstały na kanwie popytu na elektryczne pojazdy działają w ograniczony sposób. Nie mają miliardowych zabezpieczeń finansowych, a ich działalność opiera się jedynie na popycie. Jego brak jest więc dla nich „śmiertelnie ważny”.
Przez sytuację związaną z pandemią ucierpiał rynek motoryzacji. Sprzedaż jednośladów w naszym kraju w ubiegłych miesiącach spadła o 50% (marzec) oraz aż 57,1% (kwiecień). Jest jednak nadzieja na poprawę sytuacji. Maj cechował się 6% wzrostem. Mam nadzieję, że reszta elektrycznych producentów wyjdzie z tej sytuacji lepiej niż genZe.
Więcej informacji można znaleźć w artykule Electrek oraz na stronie firmowej genZe.