Tesla obiecuje, że samochody autonomiczne wyjadą na drogi jeszcze w tym roku2 min czytania
Tesla jest coraz bardziej pewna swoich autonomicznych pojazdów. Firma zorganizowała spotkanie z inwestorami, aby przedstawić sytuację w rozwoju technologii. Podczas spotkania ogłoszono, że robo-taksówki od Tesli pojawią się w ilości 1 miliona w 2020 roku.
Akcjonariuszom wyjaśniono także sporo kwestii technicznych na temat przygotowywanych aut. Przygotowując się do stworzenia takiego pojazdu, Tesla zbudowała od zera swój własny komputer. Projekt ten rozpoczął się już w 2016 roku.
Każdy z komputerów schowany jest w pojeździe za schowkiem na rękawiczki. Co ciekawe, posiada on redundancję, czyli jak jeden z układów ulegnie awarii, drugi może przejąć jego zadania. Elon Musk w swoim stylu pochwalił się, że Tesla „która nigdy do tej pory nie zaprojektowała chipa, stworzyła właśnie najlepszy chip na świecie”.
Musk powtórzył także swoje wcześniejsze stanowisko na temat aktualnej sytuacji w rozwoju samojezdnych aut. Według niego „wszystkie samochody Tesla mają teraz to, co niezbędne do samodzielnej jazdy. Jedyne co trzeba zrobić to ulepszyć oprogramowanie”.
Cały system autonomicznej jazdy oparty jest na kamerach i radarach. W tym temacie ktoś z uczestników spotkania zapytał o możliwość wykorzystania systemu LiDAR, Musk odpowiedział, że „LiDAR to głupota. Każdy, kto polega na LiDAR, skazany jest na zagładę. To drogie i niepotrzebne”. Pytanie nie było bezpodstawne, bo większość innych firm, pracujących nad autonomicznymi pojazdami, już używa, albo planuje wdrożyć u siebie LiDAR. Niektóre z tych firm używają tego, jako dodatkowego zabezpieczenia, jednak są takie firmy, które LiDAR traktują jako główny system wykrywania.
System LiDAR oparty jest na laserach, podczas gdy Tesla stosuje kamery do orientacji przestrzennej pojazdu. W trakcie prezentacji słusznie zatem zauważono, że ludzie na konferencję przyszli wykorzystując do tego oczy, a nie lasery.
Wróćmy jednak do autonomii pojazdów Tesla. Musk oświadczył, że celem nie jest minimalizowanie problemów, tylko ich likwidacja. Dodał, że trwają ciężkie prace nad poprawą systemu, jednak mimo to gwarantuje wprowadzenie autonomicznych pojazdów do końca tego roku, a wspomniane robo-taksówki wyjadą na drogi w 2020 roku. Dodatkowo zaznaczył, że za dwa lata Tesla będzie produkować pojazdy bez kierownic i pedałów.
Celem Muska, jest stworzenie konkurencji dla takich firm jak Uber. Aktualnie koszt przejechania jednej mili to od 2 do 3 dolarów. Musk chce dać możliwość jazdy w cenie 0,18 dolara za milę.
„Jeśli przeniesiemy się rok do przodu, no może rok i trzy miesiące, to na drogach będzie milion naszych robo-taksówek”.
Według Muska, auta będą jeździć wszędzie. Auta autonomiczne w tym roku będą zdolne do jazdy po najbardziej zatłoczonych obszarach miejskich, takich jak Nowy Jork czy San Francisco. Plany ambitne, jednak każdy, kto śledzi historię Elona Muska, wie, że dla niego często nie ma rzeczy niemożliwych.