Wyciśnij 110% ze swojego auta za pomocą OBD Eleven dla grupy VAG!5 min czytania
Małe urządzenia wpinane pod standardowe gniazdo OBD to nic nowego. Pozwalają na szybką diagnozę stanu technicznego auta i podgląd parametrów pracy w locie. OBD Eleven to coś na wzór ultra wtyczki OBD. Poza wspomnianymi funkcjami pozwoli Ci na zwiększenie momentu obrotowego czy włączenie dodatkowych funkcji, a to wszystko bez limitu numerów VIN!
Bardziej świadomi użytkownicy samochodów z grupy VAG (Audi, VW, Skoda, Seat) na pewno wiedzą, że dokupienie co poniektórych opcji w salonie to tak naprawdę kwestia 1 dodatkowej linijki w fabryce, która aktywuje np. doświetlanie zakrętów. Po zakupie auta pozostaje nam wizyta w salonie, gdzie bez tzw. wtyków ciężko dokupić i odblokować opcje. Pozostają nam zatem opcje nieautoryzowane.
Konkurencja
Najlepszą opcją jest VCDS i kabel taki jakiego używają w serwisie, który wpinamy do laptopa. Oprogramowanie VCDS jest rozwijane od dawna, dzięki czemu istnieje wiele samouczków i podręczników w Internecie. Sama aplikacja jest również przetłumaczona w całości, więc przy odrobinie znajomości angielskiego nie zrobimy żadnego błędu. A o błąd tutaj łatwo. Kwestia zmiany nie tego 1 bitu może skutkować wyłączeniem dowolnego systemu auta. W tym też bezpieczeństwa. Należy zatem powiedzieć jasno, że nie to jest zabawa w klikanie czegokolwiek.
Niestety jest to droga opcja i w tańszych zestawach ograniczona do kilku numerów VIN. Oczywiście jest też nielimitowana licencja skierowana do serwisów samochodowych, jednak jej kwota przyprawia o zawrót głowy dla przeciętnego kierowcy. Niezależnie od analizowanego zestawu, rozmawiamy o kwotach powyżej 1000 zł.
OBD 11 (Eleven)
OBD 11 plasuje się gdzieś pomiędzy VCDS a zwykłą wtyczką sprawdzającą stan auta, których jest pełno na Allegro. Jej niezaprzeczalna zaleta to niewielkie wymiary, które pozwalają na podpięcie jej na stałe do auta oraz komunikacja po bluetooth z telefonem. Aplikacja dedykowana do tego sprzętu działa jedynie pod Androidem i na razie nie ma planów na wersję pod iOS.
Sama aplikacja jest zrobiona bardzo poprawnie i nie mam do niej zastrzeżeń. Inaczej rzecz ma się do funkcji, które możemy edytować. Tam mamy pełen miszmasz. W wersji polskiej znajdziemy niewiele przetłumaczonych opcji kodowania, w angielskiej jest ich więcej, ale w obu funkcjonuje cała masa pozycji po niemiecku. Zatem bez google translate ani rusz. W porównaniu do VCDS jest słabo, choć nie jest to problem nie do przejścia.
No dobra, ale co to potrafi
Dochodzimy tutaj do głównego powodu zakupu takiego urządzenia, potrafi bowiem wszystko. Oczywiście wszystko, co jest możliwe do edytowania poprzez interfejs OBD II.
W wersji basic dostaniecoe niewiele i nie ma co sobie nią zaprzątać głowy. Jeżeli OBD 11 to tylko z kodem dostępu PRO.
SKANOWANIE BŁĘDÓW
Jak już wspomniałem, wtyczka OBD11 pozwala na skan naszej elektroniki w poszukiwaniu błędów. Wszystko odbywa się poprzez bluetooth w ciągu kilku minut.
Po znalezieniu błędów możemy zaczerpnąć wiedzy z google, do którego przeniesie nas przycisk obok kodu błędu. Po szybkiej weryfikacji co się dzieje z autem, możemy owe błędy skasować, o ile nie występują one stale.
Proste aplikacje
Aplikacje to nic innego jak przygotowane pod nasze auto zestawy modyfikacji, które wykonujemy jednym przyciskiem bez grzebania po bitach. W tym miejscu wszystko jest ładnie opisane w dowolnym języku z dodatkiem zdjęć i filmów przedstawiających daną modyfikację. Jest to rzecz, której nie znajdziemy w innych formach modyfikacji. Możliwości takich modyfikacji są ograniczone, ale i dużo prostsze w użyciu.
Przegląd opcji dostępnych w Skoda Octavia 3 znajdziecie na filmiku poniżej.
Kodowanie na bitach
Tutaj dla niektórych zaczyna się czarna magia, a dla niektórych dopiero zabawa. Właśnie w tym miejscu zyskujemy pełen dostęp do komputera z niemal nieograniczonymi możliwościami. Z jednej strony super, z drugiej trochę strach, bo można tu naprawdę dobrze namieszać. Polecam więc stworzyć kopię i bardzo uważnie sprawdzać co się robi. W Internecie jest dostępnych wiele poradników jak wykonać modyfikacje. Kiedy zdobędziecie trochę doświadczenia, korzystanie z poradników dla VCDS nie będzie dla was problemem.
Przykładowe opcje dostępne z tej pozycji:
- wyłączenie redukcji momentu obrotowego na pierwszych biegach
- zwiększenie dawki paliwa poprzez zmianę sterowania na „Audi”
- włączenie doświetlania zakrętów
- Coming/Leaving home nawet bez czujnika zmierzchu
- edycja sposobu pracy ESP
- wyłączenie sygnalizacji niezapiętych pasów
Ile to kosztuje?
Aktualny koszt samego urządzenia w wersji PRO to 65 EUR, ale spokojnie można poczekać na promocję. Wtedy cena zestawu pro spada do ok. 50 EUR. Wszystko oczywiście na oficjalnej stronie producenta. Wysyłka jest za free.
Jeżeli mamy zamiar korzystać z aplikacji zamiast kodowania, a do tego jesteśmy osobami niecierpliwymi, musimy doliczyć koszt punktów do ich aktywowania (potrzebna ilość jest wyświetlana na karcie aplikacji w górnym prawym rogu). Możemy jednak uzyskać do sześciu darmowych punktów dziennie przez oglądanie reklam. Na punkty również pojawiają się promocje rzędu -50%.
Nie wiadomo na razie, w jakim stopniu nasze modyfikacje są widoczne dla autoryzowanych serwisów, dlatego nie zalecam ich wprowadzanie w nowych autach, bo możemy stracić gwarancję. W każdym innym przypadku uważam to urządzenie za must have. Nie dość, że dostajemy nowe funkcje, to mamy wygodne urządzenie do stałej kontroli pojazdu.