Vässla Pedal to odpowiedz na szalone ceny rowerów elektrycznych. Możesz kupić rower albo wynajmować na dłużej4 min czytania
Sporo się dzieje na rynku elektromobilności. Jeszcze więcej dzieje się na rynku rowerów elektrycznych. Niestety dalej większość oferowanych przez czołowych producentów jest poza możliwościami finansowymi wielu osób. Tu pojawia się Vässla Pedal — rower na abonament!
Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że abonament może być nadal czymś zbyt drogim dla wielu. Jest to jednak w wielu przypadkach lepsze rozwiązanie niż kupno roweru za gotówkę lub rata pożyczki. W naszym kraju częściowo można już korzystać z podobnych rozwiązań, niestety dotyczą one rowerów dla firm. Takie rozwiązania dla Biznesu to Kross Rental oraz korzystny leasing od świetnej nowej marki rowerów cargo Urvis.
Vässla sprytna łasica ze Szwecji
Vässla to firma ze Szwecji, która działa już w kilku największych miastach Europy. Nazwa firmy wzięła się od szwedzkiego słowa, które określa… łasicę! To zdradza w pewnym stopniu charakter firmy. W naszym kraju łasica nie kojarzy się zbyt z resztą tak samo, jak jej kuzynka kuna — obie lubią podgryzać przewody i niszczyć inne mienie. Zasadniczo zwierze to jest symbolem walki i sprytu. W naturalnym środowisku musi się zmagać z dużo większymi zwierzętami jak, chociażby wilki i niedźwiedzie. Tak samo jest na ulicach miast — produkty Vässla sprytnie lawirują między samochodami i ciężarówkami.
Vässla to firma założona Rickard Bröms. Rickard dojeżdżając do pracy, kilka godzin w tygodniu tracił na bezsensowne postoje w korkach. Miał więc trochę czasu na refleksje. Po co spędzać czas w korkach, gdy można go spędzić z rodziną — pomyślał.
Nie tylko czas się liczył. Richard przekonuje, że redukując przejazdy samochodem na krótkich dystansach, przyczyniamy się do również do redukcji śladu węglowego i innych zanieczyszczeń. To oczywista sprawa!
Vässla witaj w klubie i płać abonament
Vässla nie chciała zmienić tylko nawyków kierowców i zaproponować im alternatywy. Vässla pomaga im też w finansowaniu i kupnie ich produktów.
W tym celu powstał Vässla Club. Przystępując do niego wybierasz sposób kupna roweru — przez abonament lub jednorazowy zakup. Wybierając to pierwsze, masz dostęp do opłaconego dla Ciebie ubezpieczenia komunikacyjnego, Vässla Care Team (ludzi, którzy zadbają o sprawność Twojego roweru), oraz wyposażenia dodatkowego — kasku i blokady rowerowej.
Ceny za subskrypcje są różne i odnoszą się do trzech rodzajów planu, który wybierzemy. Startują one od 799 koron szwedzkich, czyli około 350 zł. To sporo, ale pamiętajmy, że cena to składowa roweru elektrycznego, ubezpieczenia, serwisu (który odda naprawiony rower w maksymalnie 48 godzin) oraz akcesoriów.
Vässla pozwoli też na kupno roweru po skończonej umowie. W takim przypadku od ceny Vässla Pedal (2990 euro) zostanie odliczone opłaty, które poniosłeś w trakcie subskrypcji.
Vässla Pedal to całkiem inny rower
Vässla Pedal to jeden z 3 produktów firmy. W ofercie znajduje się też pełnoprawny elektryczny skuter (odpowiednik 50 cc) oraz rowero-miniskuter. Sam mam problem z nazwaniem tego sprzętu, bo wygląda on jak rower bez pedałów. Dysponuje on słabszym silnikiem 250 W lub 500 W i dzięki przepisom niektórych krajów można poruszać się nim po ścieżkach rowerowych. Jest też mały i lekki (24 kg).
Nas ciekawi jednak znacznie bardziej ich najnowsza zabawka. To wspomniany już tutaj kilka razy Vässla Pedal, elektryczny rower miejski. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że to własna konstrukcja, która odzwierciedla szwedzką szkołę projektowania. Jest prosto, schludnie i użytecznie. Nie bez powodu, projekt stworzony jest przez Christian Zanzotti — znanego projektanta, który pracował również dla Audi i BMW.
Rower nie dysponuje przerzutkami. Ma za to 250-watowy silnik o momencie obrotowym 45 Nm, w tylnej piaście i pasek napędowy Carbon Gates Drive. Wyposażono go w baterię, która ma umożliwić przejechanie dystansu 100 km na jednym ładowaniu. Bateria ma pojemność 360 Wh i można ją wyciągnąć.
Rower celowo ma 24-calowe koła. Dzięki temu ma być zwinniejszy w ruchu miejskim. Wyposażono go również w błotniki oraz pełne oświetlenie LED. Na kierownicy znalazło się też miejsce dla telefonu, które można zamontować dzięki standardowi SP Connect. Telefon to ważny element, bo rower posiada możliwość połączenia się z nim. Dedykowana aplikacja pozwoli nie tylko na dostęp do danych telemetrycznych, ale również zablokuje/odblokuje rower oraz udostępni jego aktualną pozycję GPS.
Vässla Pedal może być wyposażona w dodatkowe koszyki i kufry, zgodne z systemem mocowań od firmy Atranvelo. Masa brutto Vässla Pedal nie może jednak przekraczać 120 kg. Sam rower waży całkiem rozsądne 19 kg. Cena w bezpośredniej sprzedaży to 2990 euro, czyli około 14 500 zł.
Więcej informacji na stronie producenta Vässla Pedal.
„Vässla Pedal to odpowiedz na szalone ceny rowerów elektrycznych.”„Cena w bezpośredniej sprzedaży to 2990 euro, czyli około 14 500 zł.”
Czy tylko dla mnie jedno przeczy drugiemu?
14 500 to naprawdę nie jest dużo za rower elektryczny w czasach, gdy przyzwoity zwykły rower kosztuje 4000 i trzeba na niego jeszcze czekać kilka miesięcy. Co więcej, dla Polaka 14 500 zł to całkiem inna cena niż 2990 euro dla np. Francuza. Jest też sprawa odczuwalnie wysokiego kursu euro względem słabej złotówki.
Nie o cenę tu jednak chodzi. Cena rowerów elektrycznych (produkcji) w przyszłych latach spadnie, ze względu na popularność. Spadku tego nie zauważymy przez popyt, który ustala ceny i zmienne jak wartość walut na rynku i stopy inflacyjne. Tanio to już było, więc naiwnym będzie liczyć, że zobaczymy dobre rowery elektryczne w niskiej cenie. To nie jest możliwe.
Vessla jest odpowiedzią na ceny rowerów, bo można ją wynająć długoterminowo i jest to wyjście z tej sytuacji. Trzeba też przekalkulować wartości dodane jak ubezpieczenie, obsługo serwisowa w 48 h, kask i zapięcie. Dzięki abonamentowi więcej osób ma możliwość użytkowanie elektrycznego roweru. To jest odpowiedz na miarę naszych czasów.
„kask i zapięcie” w zestawie, skoro tak to rzeczywiście 15000zł za rower z baterią jest w pełni uzasadnione! 🤣
W którym akapicie napisałem, że cena uzasadniona jest ze względu na kask i zapięcie? Pisałem o wartościach dodanych.
Kask 200 zł, zapięcie 100. Woow rzeczywiście prawdziwy game-changer xD. Serio sądzisz że abonament może być tańszy niż zakup za gotówkę? Jeśli tak, to g**** wiesz o produktach finansowych i koszcie pozyskania kapitału.
Hamuj się, to po pierwsze. Po drugie, czytaj ze zrozumieniem. Pisałem o tym, że wiele ludzi nie jest sobie w stanie pozwolić na kupno elektryka za gotówkę. Pisałem też, że abonament jest w takim razie lepszym wyjściem niż raty.
Co za nonsens.decathlon i media expert sprzedają lepsze rowery za 5000 zl
Zgadzam się w zupełności. Lepiej wziąć raty 50×0 na rower za 10000 ten to nawet przezutek nie ma bateria sie rozładuje i pedal
Mam husqvarna gran urban i powiem że ten rower to bajka już elektryczną gazelle można kupić za ta cene a to rower holenderski już dobrej jakości, Jak dla mnie 3000eu za rower to za duzo z baterią 360wh szczere to to na takiej baterii to 60km przejedziesz no chyba że wazysz 25kg to może 80km przyjedziesz silnik 45nm słaby , najtansza gazelle kosztuje 2200eu husqvarna gran city 2400eu i gdzie tu oszczędności ? Ktoś kto pisał ten artykuł nie zna się chyba na rowerach a jedynie co zrobił to wypromował coś co juz poleglo
Ok, mogę Ci pokazać z 10 lepszych i tańszych rowerów niż najtańsza Gazele czy Husqvarna Gran City. To nie jest TOP10 rowerów, tylko prezentacja nowego producenta i ciekawej formy finansowania. Bo wspomnianych, przez Ciebie rowerów w abonamencie nie kupisz, a to jest najciekawsze w Vässla Pedal.