Taur — elektryczna hulajnoga z byczymi 12,5-calowymi kołami. A to dopiero początek zalet!4 min czytania
W ostatnim czasie pojawiło się kilka firm, które obiecywało nam rewelacyjne elektryczne hulajnogi. Właśnie znalazłem kolejną. Przy czym ta wydaje się być naprawdę wyjątkowa, to Taur!
Co rusz słyszy się o nowych elektrycznych hulajnogach. Każda z firm, która zaczyna swoją przygodę z elektromobilnością zaręcza, że na nowo definiuje ten segment rynku. Oczywiście rzadko tak jest naprawdę. Do niedawna kibicowałem dwóm markom — Polskiemu JIVR oraz kanadyjskiej marce Apollo. Teraz do tej dwójki dołączy kolejna świeża marka, to Taur z LA.
Taur 12,5 cala radości na miasto
Firma dopiero powstała. Założono ją w Los Angeles w USA i stoi za nią Carlson Brown. Niech Was nie zwiedzie jednak młody wiek i zabawowy styl bycia tego człowieka. Ma on już sporo doświadczenia — tworzył rozwiązania dla branży rowerowej oraz akcesoria NFC dla telefonów komórkowych. Jego największym dziełem jest jednak współudział w założeniu dość znanej marki Uniwheel, która siedzibę ma w Londynie.
Teraz Carlson bierze się za elektryczne hulajnogi. Nie będzie pracował sam — ściągnął do firmy masę utalentowanych osób, w tym byłych pracowników Tesla i Apple.
Taur ma być inną firmą niż pozostałe. To, co widzimy na zdjęciu — ich pierwszy model zdaje się być dobrym tego potwierdzeniem. Sam mam problem z elektrycznymi hulajnogami. Nie ma idealnej — te mocne są nieporęczne i ciężkie i wyglądają jak szalony sen spawacza. Te słabe są mobilne, ale za to powolne i szybko kończy im się zasięg.
Taur nie sili się na wielką moc, ale będzie dostatecznie szybki, by wyprzedzić rowerzystów oraz hulajnogi z sharingu. Będzie też lżejszy niż konkurencja, a jego rama będzie się dała złożyć tak, by można było ją postawić w pionie. To rewelacja, gdy macie małe mieszkanie. Dziwię się, dlaczego nikt wcześniej na to nie wpadł. Sam mam z tym problem, bo moja hulajnoga zabiera mi miejsce w przedpokoju, a to najlepsze miejsce, żeby szybko wystartować pod paczkomat.
Taur wiele obiecuje. Zamiast ciężkich amortyzatorów hulajnoga posiada aż 12,5-calowe koła z oponami Continental. To rozwiązanie zaoferuje przyzwoity poziom komfortu i przełoży się na większą szybkość oraz zasięg. W przednim kole znalazło się miejsce dla 500 W silnika (1300 W w peaku). Pozwoli to na rozpędzenie się do 38,6 km/h. Bateria ma 368 Wh. Pozwolić to na przejechanie 23 km przy maksymalnej prędkości oraz 32 km przy prędkości 25 km/h. Hulajnoga ma bez trudu 12,5-stopniowe wzniesienia. Wszelkie te dane testowano przy udziale osoby o wadze 80 kg.
Jeśli jesteśmy już przy wadze, to jeździec może ważyć maksymalnie 100 kg — przy czym jest to wartość, przy której obowiązuje gwarancja. Podobno konstrukcja wytrzymać może znacznie więcej. Taur ma dwie klamki hamulców — pierwsza odpowiada za hamulec odzyskujący energię a druga za hydrauliczny i działa na przednią i tylną tarczę naraz (14 cm średnicy).
Taur może pochwalić się oczywiście oświetleniem LED — z przodu to 300 lumenów a z tyłu 80 i 100 w zależności od pory dnia. Co ciekawe tylne światło jest rozproszone, a wiązka pada w zakresie 100 stopni, co ma wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy.
Na pulpicie znalazło się miejsce dla 5-kierunkowego dżojstika do wyboru funkcji oraz wyświetlacza OLED, który dodatkowo wzbogacono o pierścień LED RGB. Na pokładzie znalazło się też miejsce dla głośnego klaksonu z polifonicznymi dźwiękami o natężeniu 95 dB. Więcej funkcji uzyskuje się też przy połączeniu hulajnogi z telefonem.
Bycze koła po raz drugi — Taur 2 debiutuje na Kickstarterze. Sukces już po pierwszym dniu
Hulajnoga będzie miał moduł elektronicznej blokady. Uzbrajanie i rozbrajanie blokady możliwe będzie dzięki brelokom RFID. Konstrukcje przemyślano też tak, by można było zapiąć hulajnogę fizycznym zapięciem.
Hulajnoga nie ma standardowego decka. Zamiast tego ma dwie chowane platformy. Obok nich znalazła się centralna stopka (jak w motocyklu). Możliwe jest również przechowywanie jej złożonej na boku, na płasko lub co robi największe wrażenie, na stojąco.
Taur waży przy tym wszystkim zaledwie 17 kg. Jego konstrukcję zaprojektowano tak, by dało się ją naprawić w każdym serwisie rowerowym. Producent zapowiedział też, że będzie oferował niezależną sprzedaż części zamiennych. Koszt hulajnogi oszacowano na około 900 funtów, czyli po przeliczeniu 5000 zł. Jest to jednak cena dla osób, które udzieliły wsparcia producentowi na stronie kampanii w serwisie Kickstarter. Obecnie hulajnoga oferowana jest w 1,195 USD.
Więcej informacji na stronie Taur oraz Kickstarter.
Średnio około 30km zasięgu za 5000 peelen…
No nie wiem.
Znaczy wiem, pomysł z dupy.
W naszym kraju przy kupnie elektrycznej hulajnogi mamy tylko dwa wyznaczniki – żeby jechała możliwie daleko i maksymalnie szybko. Smutne to ;/
Bo to najwazniejsze…
To tak jakby prędkość i moc była najważniejsza w samochodzie. Potem jest szukanie na forach FB czemu moja hulajnoga niedziela ;/
Samochód a hulajnoga to zupełnie 2 różne bajki
Duża bateria to duży pożar – https://imgur.com/gallery/jDWgHIo
A najśmieszniejsze że jest niemiecka technologia baterii niepalnych…
Oczywiście prędkość moc i czas bateria to najważniejsze funkcje w hulajnodze.
modelka 17kg trzyma w ręku, na zdjęciu zjeżdza po schodach ruchomych i mina jakby parasolke trzymala, he he, niezla sciema
Ja wam powiem że z tym jeżdzeniem hulajnogami to trzeba teraz bardziej uważać niż z jajkiem. Tyle przepisów że niech to h trafi
Fajna, taka nie za tania.
I ten środek ciężkości prawie nad tylną osią- wróży to znakomitą stabilność i manewrowosc. Myszkujące koło przy 30kmph to jest to czego trzeba w hulajnodze
Poważnie? Wiadomości sprzed 2 lat o startującym projekcie? Kickstarter już dawno nie działa, można zamówić na ich stronie za $1500
Kupiłem ostatnio hulajnogę elektryczną z firmy Motus w cenie 2699 też waży 17 kg można jechać do 35 km/h z zasięgiem 60 km więc ta hulajnoga jakoś nie powala swoimi osiągnięciami a tym bardziej ceną…
Jak się pytam, jak można tak stać na hulajce? Jakkolwiek cudowna by nie była, to dla mnie odpada 😅
Góra 10 do 15 kilometrów
To gdzie te boczne kółka? Bo już któryś raz widzę nagłówek i nie widzę
Byczymi, a nie bocznymi.
#jprdl lol, ślepak ze mnie:-D
Luzik 😀