Riese & Müller Culture – pierwsze wrażenia z jazdy elektrykiem z nowym silnikiem Bosch Performance Line SX4 min czytania
Kwiecień do dobry moment na rozpoczęcie sezonu rowerowego, zwłaszcza że w tym roku miesiąc rozpoczął się on całkiem ciepło. Ponad trzy tygodnie temu dzięki uprzejmości Bosch eBike Systems miałem okazję zapoznać się z Riese & Müller Culture, który dysponuje silnikiem Performance SX.
Orbea Culture to jeden z nowszych modeli, które zachęcają do kupna ciekawym wyglądem oraz nowoczesnym podejściem do konstrukcji. Można tu wspomnieć o lekkim, ale wydajnym silniku, nowoczesnej baterii, przekładnią biegów w tylnym kole oraz minimalistycznym wyświetlaczem Purion 200. To jednak dopiero początek zalet!
Riese & Müller Culture — zmiana warty w mieście

Riese & Müller Culture to model, który trafił na rynek niedawno. W zasadzie oferowany jest w dwóch wersjach, tej testowanej przeze mnie ze standardową ramą oraz w wersji Mixte, czyli z ramą o niskim przekroku.
Te dwie wersje znowu dzielą się na model turing z 10-rzędową przerzutka Shimano Cues, model silent z 8-biegową, przerzutka planetarną Shimano Nexus oraz model vario z bezstopniową przekładnią Envilolo NuVinci.
Do każdego z tych modeli można dokupić dodatkowe akcesoria jak extender baterii w formie bidonowej (250 Wh), amortyzator przedni zamiast sztywnego widelca, wyświetlacz Bosch Purion 200, zintegrowaną blokadę antykradzieżową (Trelock) oraz tylny bagażnik z uchwytami w systemie MIK.

W standardzie znajdziemy za to dopasowane błotniki, pełne oświetlenie LED, siodło Selle Royal, system montażu telefonu na kierownicy SP Connect, nóżkę oraz stylowy dzwonek Knog OI (prywatnie kupiłem już 5 sztuk ;D ). Culture dostępny jest w dwóch kolorach w wersji ze standardową ramą (biszkoptowy i denim) oraz w dwóch w wersji o obniżonym przekroku (różowym i denim). Cena roweru w testowanej konfiguracji to 4 824 euro, czyli po przeliczeniu około 20 530 zł.
Nowy i lekki silnik Bosch Performance Line SX

Riese & Müller Culture w każdej wersji napędzany jest silnikiem Bosch Performance Line SX, który jest najnowszym modelem w ofercie Bosch eBike Systems. To silnik, który charakteryzuje się legalną mocą 250 W, oraz do 600 W mocy w peaku. Silnik dysponuje tu 55 Nm momentu obrotowego. Jest on też lżejszy o prawie kilogram od modeli Performance Line CX i dysponuje od niego aż 50% mniejszym oporem przy pedałowaniu. Stworzono również dla niego specjalny tryb wspomagania sprint, który świetnie sobie radzi wszędzie tam, gdzie wymaga się pedałowania z wysoką kadencją.
Silnik zasilany jest przez akumulatorem w ramie (bez możliwości wyciągnięcia) o pojemności 400 Wh. Akumulator posiada rekordowy stosunek wagi do pojemności. Jego zastosowanie pozwoliło na ograniczenie wagi roweru. Dodatkowo przewidziano tu również możliwość skorzystania z extendera o pojemności 250 Wh.
Pierwsze wrażenia

Riese & Müller to niemiecka firma, która powstała w 1993 roku. Jej założyciele to Markus Riese oraz Heiko Müller. Początkowo firma działała jako manufaktura, teraz sprzedaż wartościowa utrzymuje się na poziomie 350 milionów euro. Można powiedzieć, że to jedna z firm, która tworzy „poczet rowerowych królów” w Niemczech.
Uwielbiam niemieckie manufaktury, ale przyznaje się, że do chwili testów, rowery Riese & Müller mogłem tylko podziwiać na ulicach dużych miast (głównie Krakowa). Teraz wreszcie mogę nadrobić zaległości i przyjrzeć się im bliżej.
Bosch eBike Innovations 2024 – pokazano nowości dla Bosch eBike Systems. Jest grubo, ale lekko!
Riese & Müller Culture, który trafił do mnie to wersja vario. Charakteryzuje się ona piastą w tylnym kole z bezstopniową przekładnią biegów Enviolo 380. Nie jest to jednak przekładnia planetarna z biegami jak Shimano Alfine lub Nexus. Konstrukcja Enviolo opiera się na budowie wykorzystującej kule, daje to bezstopniową regulację biegu w zakresie 380%. Dodatkowo przełożenie można zmieniać na postoju tak jak w piastach planetarnych. Uwielbiam to rozwiązanie!
Biszkoptowy Riese & Müller Culture zaskakuje świeżością. Rama roweru, chociaż w standardowej formie diamentu nie jest do końca zwykła. Ogromne znaczenie ma tu jej grubość, ciekawe wyprofilowanie i oczywiście zjawiskowy biszkoptowy kolor! Ten rower naprawdę wpada w oko i bardzo się podoba.
Wrażenie zrobił na mnie również porządek, który panował na kierownicy. Zasadniczo był na niej tylko pilot sterowania z wyświetlaczem Bosch Purion 200, klamki od hamulców (Magura MT2) oraz manetka Enviolo. Dodatkowo na mostku jest uchwyt na telefon w popularnym systemie SP Connect. Wszystkie przewody ukryto w ramie tuż nad rurą sterową. Wygląda to naprawdę estetycznie.

Zresztą całość jest równie minimalistyczna. Światło tylne zatopiono w błotniku, a akumulator schowano w całości w ramie bez możliwości jego wyciągania. Port ładowania dysponuje obrotową klapką i jest wygodnie usytuowany.
Największą niespodzianką dla mnie był za to nowy silnik Bosch Performance Line SX. Jak wspominałem wyżej, to jednostka lżejsza, stawiająca mniejsze opory. Stworzona zostałaby zapewnić naturalne odczucia z jazdy i zminimalizować wagę całego systemu. Muszę przyznać już teraz, że sztuka ta się w pełni udała. Bo wrażenia z jazdy są fantastyczne! To już jednak materiał ma pełną recenzję, którą opublikuje już w przyszłym tygodniu!

Więcej informacji o Riese & Müller Culture Mixte znajdziecie na stronie producenta. Więcej informacji o samym systemie Bosch eBike Systems znajdziecie w naszych artykułach oraz na stornie Bosch.
Może bym i kupił taki piękny rower, ale mam fobię na złodziejskie pomioty, które chciałyby mnie go pozbawić. Będę szukał promocji z silnikiem Bosch Performance SX do 12000 zł. i obowiązkowo z przerzutką w tylnej piaście. Na razie jeżdżę na własnoręcznie złożonym „ulepie”, który w zasadzie jest doby i dla mnie wystarczający. Ale wiadomo, chciało by się coś lepszego.
Wygląda całkiem przyzwoicie jak na konwersje ze zwykłego roweru. Jeśli chodzi o zabezpieczenia, to oczywiście 100% sposobu nie ma na amatorów cudzej własności, ale polecamy testowany przez nas Kong Scout – lokalizator z alarmem.
Co do poszukiwań roweru, to chyba najbliżej pułapu jest Trek Marlin w cenie około 13 500 zł. Jeśli znajdzie się tańszy model, napewno trafi do artykułu w naszym serwisie.
https://dailyweb.pl/rozladowani/knog-scout-alarm-lokalizator/
https://dailyweb.pl/rozladowani/nowy-trek-marlin-zedebiutowal/
Ja jestem zwolennikiem trekkingu z wewnętrzną przerzutką w piaście, w której jestem zakochany😁 (aktualnie Nexus 7), a więc ten zaproponowany jest nie dla mnie. Pan ma Treka z NuVinci. Może Pan coś napisać o tej przerzutce? Jeśli trafię na taką okazję z „papierami” biorę natychmiast.
Ma swoje plusy i minusy. Z zalet ona nie ma biegów, w zasadzie jest bezstopniowa i przełożenie jest płynne. To w zasadzie lepsze odczucie z Shimano (miałem kiedyś Alfine 8). Anetka też jest całkiem spoko, bardzo wygodna i precyzyjna.
Na postoju nie ma jednak pełnej regulacji, tam jest coś takiego jak przełożenie niskie i wysokie. Podczas jazdy można zmieniać przełożenie płynnie w pełnym zakresie. Na postoju tak jakby w połowie. Bierze z góry i z dołu.
Enviolo jest bezawaryjne i bezobsługowe w zasadzie. W praktyce jest jednak cięższe niż najcięższe przerzutki. Dodatkowo kołnierz piasty jest wykonany z tego co ustaliłem z wysokowęglowego stopu. Przez to jest to kruchy materiał. W połączeniu z tym, że to piasto o dużej średnicy w wersji na 36 szprych ma pewien problem. Wpadł mi kiedyś pręt między szprychy a miałem wzmacniane Sapimy. One nie szczepiły, tylko wyrwały kawałek kołnierza piasty. Naprawa to w tym wypadku albo spawanie albo wymiana na nową piastę. Enviolo się całkiem na mnie wypięło. Drugi mankament konstrukcji dotyczy linek, w zimie przy temperaturze -10 stopni linki zamarzają i nie da się zmienić biegów. Temperatura to własne testy podczas codziennej jazdy przez 2 zimowe sezony.
Kolejna sprawa, dotyczy pewnego limitu. Większość rowerów z tą piastą ma ograniczony silnik do 75 Nm ze względu na właśnie taką wytrzymałość piasty. Potwierdził mi to serwisant i szkoleniowiec z Boscha. Musi coś w tym być bo Shimano nie zaleca Nexusów i Alfinów do elektryków (jest tylko jeden dedykowany model).
Mimo wszystko nadal uwielbiam tę konstrukcję
Cześć,
odniosę się do kilku treści jako przedstawiciel marki Riese & Muller 🙂
Enviolo jest najczęściej wybieranym napędem przez naszych klientów więc mam dość duże doczynienia z tymi piastami. Prywatnie również jej używam, ale zdecydowanie większym fanem jestem Rohloffa jednak nie da się tego porównywać. Enviolo „konkuruje” głównie z Shimano, w naszych rowerach piasty Shimano ze względu na ich awaryjność i możliwości zastoswania mocy silnika w przeszłości do 55NM były bardzo rzadko wybierane, teraz po zmianach montujemy je głównie w „najtańszych” konfiguracjach.
Odniosę się do kilku uwag:
Enviolo z linkami działa nawet w niższych temperaturach, jest to bardzo popularny napęd w Norwegii kwestia odpowiedniego zadbania o linki.
Osobiście jeżdżę całą zimę w Polsce bez żadnych większych prac przy pieście, trzymajac rower na zewnątrz pod pokrowcem. Jednak jakieś 2 lata temu zmieniła się ta część konstrukcyjnie więc wypowiadam się na temat nowej.
Są tylko dwie podstawowe piasty Enviolo, bardzo żadko spotykane które działają z silnikami maksymalnie 55NM, reszta czyli 6 kolejnych działa na 85 – 100 NM nigdy nie spotkałem się z problemem w tej materii.
Fajnie przetestować Enviolo Automatic, w dalszym ciągu sporo jest do dopracowania, ale to jest właśnie droga w którą będą wyposażone wszystkie roweru miejskie, trekking w przyszłości.
BTW. Bardzo fajnie napisany test!