Poznajcie Rayvolt X One. Elektryczny rower przyszłości z FaceID3 min czytania
Inteligentny rower przyszłości to szumnie niosący się slogan, który jest wykorzystywany przez wiele firm. Znalazłem kolejny elektryczny rower, który aspiruje do tego miana. Jest jednak kilka przesłanek, że w tym przypadku X One ebike ma prawo się nim posługiwać.
Rowery elektryczne szturmem biorą rynek. Przez ostatnie kilka lat widzieliśmy sporo nowych, ciekawych konstrukcji. Mam też wrażenie, że ich cena nie jest już zaporowa i decyduje się na nie coraz więcej osób. Niedawno Sebastian pokazał Wam elektryczny rower, którego wygląd skradł mu serce. Wam też musiał się podobać, sądząc po liczbie odsłon artykułu. Ja chciałbym pokazać Wam coś zgoła odmiennego — elektryczny rower jutra!
Face ID, żyroskopy i inteligentne systemy
Zacznijmy od tego, że kampania społecznościowa, która ma na celu ufundować budowę tego roweru, jeszcze trwa. Jej koniec planowany jest za niecały miesiąc, mimo to zebranie 50 tysięcy dolarów na uruchomienie produkcji już się udało. Zebrano nawet więcej, bo aż 263% zaplanowanej kwoty (ponad 131 tysięcy dolarów).
Założenie projektu mogłoby się wydawać banalne — stworzyć rower przyszłości. Ma jednak więcej sensu, bo wielkie firmy rowerowe nie bardzo w chcą nas zabrać w tę przyszłość 😉 .
X One to nowy model skonstruowany przez Rayvolt (firmę, która z powodzeniem produkuje „steampunkowe” rowery) oraz projektanta Mat Rauzier’a. Teraz planem firmy i konstruktorów jest stworzenie nowoczesnego roweru, wykorzystującego wiele ciekawych patentów, które wniosą technologię elektrycznych rowerów na nowy poziom.
Jego futurystyczny wygląd możecie ocenić sami. Ja chciałbym skupić się na istotnych detalach. Sercem projektu będzie duży ekran i komputer oparty na systemie Android. Ma on za zadanie sterować różnymi parametrami, jak praca silnika roweru, czy oświetlenie oraz zbierać dane i informować o jeździe, a nawet odblokowywać rower za pomocą technologi podobnej do Face ID.
Rower zbudowany jest na bazie aluminiowej ramy, kompozytowych materiałów oraz widelca z włókna węglowego. Dostępny będzie z silnikami o mocy 250 W lub 750 W. Ten pierwszy rozpędzi rower do 25 km/h i pozwoli na przejechanie dystansu 50 km. Drugi, mocniejszy, rozpędza się do 45 km/h, a bateria starczy mu na 75 km.
Rower posiada zintegrowany system oświetlenia, który włącza się na zawołanie. Można też polegać na oprogramowaniu, które włączy je automatycznie, gdy wyczuje, że zapada zmrok.
Wspomaganie jazdy elektrycznym silnikiem możliwe jest poprzez wybór odpowiedniej funkcji komputera pokładowego. Tym, co jednak wyróżnia ten rower na tle konkurencji, jest system żyroskopów i innych czujników, które automatycznie regulują pracę silników. Polega to na tym, że czujniki rozróżniają, kiedy jedziemy po „płaskim”, a kiedy pod górkę. W zależności od tego możliwe jest mocniejsza praca silnika elektrycznego. Pozostałe czujniki „wiedzą”, kiedy jesteśmy znużeni jazdą, a kiedy mamy dość siły, by pedałować bez wspomagania. System odzyskiwania energii pozwala doładowywać baterię podczas zwykłej jazdy, hamując przy zjeździe z górki lub kręcąc pedałami w odwrotną stronę, co zadziała też jako hamulec.
Oczywiście producenci pomyśleli o tym, by akumulator można było zabrać ze sobą i doładowywać w biurze lub w domu. Ukryli go w ramie, dzięki czemu nie rzuca się w oczy. Twórcy wiedzą jednak, że mimo naszpikowania roweru nowoczesną technologią pewne aspekty pozostają niezmienne. Nie zapomnieli o wygodnym siedzeniu i prawidłowej geometrii, które wpływają na wygodę podróży.
Twórcy roweru sugerują, że ten powstałby i bez wsparcia społeczności, ale dzięki niej są w stanie zabezpieczyć minimalną produkcję i szybki rynkowy start. Rayvolt X One dostępny będzie w 4 kolorach. Jego promocyjna cena to 1999 USD (za wersję 250 W) i stanowi to 50% ceny po rynkowym debiucie.
Źródło: kampania na Indiegogo.