Silnik od Porsche w rowerze elektrycznym. Firma mocno koncentruje się na rynku eBike3 min czytania
Porsche ma szalone plany! Wiedzieliśmy o tym wcześniej, teraz firma intensyfikuje przekaz. Właśnie zaczęły działać dwie nowe firmy, które odpowiadać będą za produkcję elektrycznych rowerów, a ich efekty możemy poznać już niedługo!
Porsche już na dobre przesiąkło światem elektrycznych rowerów. Teraz wszystko nabiera rozpędu i zaczyna się klarować. W przyszłości mówiąc elektryczne Porsche, możemy mieć na myśli elektryczny rower. Wydaje się też, że firmie Porsche jak żadnej innej nie zależy na tym rynku, koncentrując wszelkie siły właśnie na tej branży.
Porsche buduje markę, już o tym wiedzieliśmy
Zacznijmy od tego, co już wiemy. Porsche od lat prezentuje kolekcje dodatków, którymi również były rowery. To lifestylowy element marki, który podkreśla jej charakter. Od jakiegoś czasu w ofercie firmy są nie tylko dostępne akcesoria do przewożenia rowerów, ale również elektryki z wyższej półki, które produkowane są wraz z uznaną marką Rotwild.
Po przejęciu akcji marki hipersamochodów elektrycznych Rimac, Porsche stało się również w pewnym stopniu właścicielem spółki-córki Rimac a dokładnie pisząc Greyp. Greyp to jedne z najbardziej charakterystycznych marek, które koncentrują się wyłącznie na mocnych elektrycznych rowerach i rozwijaniu własnego systemu napędowego. To rowery, które są inne niż wszystko i wytyczyły pewne trendy.
Porsche powołało też do życia firmę Cyklær, która pod skrzydłami dywizji Porsche Digital oraz z wykorzystaniem wiedzy manufaktury (chociaż nie wiem, czy jeszcze można tak nazywać tę markę, bo ogromnie urosła) Storck Bikes tworzy wyjątkowy model gravela z funkcjami connected.
Ostatnia wiadomość, jaką Wam ostatnio przekazywałem to ta, że Porsche kupuje jednego z największych graczy na rynku elektrycznych silników i systemów dla eBike. Mowa oczywiście o Fazua, która cechuje się lekkimi i dyskretnymi silnikami, które działają niemal bezoporowo. Dają wiec uczucie jazdy na zwykłym rowerze, jeśli nie chcemy korzystać w danej chwili ze wspomagania. Teraz Porsche ma dla nas wszystkich jasny komunikat — PRZYŚPIESZAMY!
Dwie nowe firmy, silnik do roweru i oficjalny start!
Porsche przyśpiesza, koncentruje się i intensyfikuje działania nad rozwojem branży eBike. W tym celu powołuje dwie firmy, które właśnie rozpoczęły działalność. To wspólne przedsięwzięcie Porsche oraz funduszu inwestycyjnego Ponooc.
Porsche eBike Performance GmbH — odpowie za napęd i system
Porsche eBike Performance GmbH z siedzibą w Ottobrunn pod Monachium chce opracować elektryczne systemy napędowe do jednośladów. Obejmują one silniki, akumulatory i niezbędną architekturę oprogramowania i łączności. Jan Becker, były dyrektor generalny Porsche Lifestyle GmbH & Co. KG, przejmuje funkcję prezesa zarządu Porsche eBike Performance GmbH.
Pozycja Fazua jest niezagrożona. Nowa firma skupi się na szczególnie mocnych jednostkach napędowych. Będą one dystrybuowane do producentów rowerowych na całym świecie. Spółka Joint Venture, pełnić będzie więc rolę partnera technologicznego, również dla innych marek. To świetna wiadomość!
P2 eBike GmbH — stworzy rowery Porsche
P2 eBike GmbH z siedzibą w Stuttgarcie zamierza wykorzystać te układy napędowe do wprowadzenia nowej generacji rowerów elektrycznych Porsche od połowy tej dekady. Odpowiednikiem Jana Beckera w P2 eBike GmbH będzie Moritz Failenschmid, który jest również dyrektorem zarządzającym w Focus Bikes.
Komunikat prasowy zaznacza też, że Porsche niezależnie od działań nowych spółek kontynuuje współpracę z wieloletnim partnerem, markę Rotwild. Dalej razem ze Storck Bikes i Fazua będzie rozwijana będzie również marka Cyklær.
Źródło: Porsche.
A po co to komu, nóg nie mają? Szkoda planety na takie głupoty.
Gdyby nie mieli nóg to chyba im by się te silniki na nic nie zdały 😉 – to po pierwsze. Po drugie, nie każdy musi chcieć jeździć zwykłym rowerem. Jest wiele osób, które na przykład zamieniły dojazdy do pracy samochodem na ebike. Inna sprawa to ludzie chorzy – np z dysfunkcjami ruchowymi czy chorobami stawów i serca. Po trzecie, taki elektryczny rower to nadal ekologiczna i ekonomiczna forma transportu, więc czemu nie?
Do pracy przez miasto mam 16km w jedną stronę. Dojazd elektrykiem zajmuje mi 35 minut a autem 30 (bez korków). Koszt to 40gr vs 17zł. Gdyby nie rower elektryczny pewnie jeździłbym autem bo na tradycyjnym rowerze powroty po pracy bywają ciężkie.