Pickup Tesli będzie cyberpunkowy, ale spodoba się niewielu osobom3 min czytania
Wiele można powiedzieć o Tesli. Jej samochody albo się kocha, albo się ich nienawidzi. Mam wrażenie, że kochają ją ci, którzy o niej marzą i nienawidzą ci, którzy ją kupili. Wszystkim jednak podoba się jej wygląd — każdy model czaruje swoją urodą. Wszystko może się jednak zmienić. Nadchodzący pickup wydaje się pokracznym dziwolągiem.
Serio! Każdy z kim rozmawiałem, docenia wizualne atuty Tesli. Niezależnie czy mowa o modelu S, 3, X czy nadchodzącym Y, roadster, czy nawet wielkiej ciężarówce Semi. Jeśli Tobie, czytelniku, nie odpowiada język projektowy Tesli, koniecznie daj mi o tym znać w komentarzu. Chciałbym wiedzieć, czy nadal mam dobre wrażenie.
Jeśli czasem myślicie, że w Tesli jest jakiś pierwiastek wyglądu charakterystycznego dla Mazdy (lub odwrotnie), to możecie mieć trochę racji. Obie marki łączy pewna postać. Franz von Holzhausen to projektant, który w latach dziewięćdziesiątych pracował dla VW i stworzył podwaliny dla wyglądu New Beetle oraz Mikrobusa, który obecnie ewoluował i znamy go jako ID. Buzz.
Zaprojektował też kilka innych amerykańskich samochodów. W 2005 roku zatrudniony został przez Mazdę — to właśnie on stoi za projektem Mazdy Kabura i zjawiskowej Furai. W 2008 roku przejęła go Tesla, dla której projektuje wszystkie pojazdy do dziś. Prawdopodobnie jeszcze w tym lub na początku przyszłego miesiąca zapowiedziany zostanie pickup, który zatrzęsie fanami Tesli na całym świecie.
Pickup jak opancerzony pojazd wojskowy z przyszłości
Podczas prezentacji modelu Y oczy widzów przegapiły pewien szczegół. Na jednym z filmów promocyjnych, na przebitce, widać było „kawałek” nowego pickupu Tesli. Niestety, był tak enigmatyczny, że nawet nie wiemy, czy to przód, bok czy tył — mimo iż białe światło powinno wskazywać na przednią maskę.
Co prawda o planie pickupa Tesli wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz zainspirował on grafików do popuszczenia wodzy fantazji. Na kanwie tego zobaczyliśmy wysyp mockupów — potencjalnych obrazów tego, jak mógłby wyglądać nowy model użytkowej Tesli.
Elon Musk już wcześniej opisywał swojego pickupa jako futurystyczny pojazd, zdolny do przewiezienia nawet 6 osób i sporego ładunku na odległość nawet 800 kilometrów. Teraz znów dał się ponieść i powiedział, że to, co krąży po Internecie, w żadnym stopniu nie przypomina ich pojazdu. Kolejny raz mówił też o „cyber-ciężarówce”, czyli cyberpunkowym, futurystycznym, opancerzonym pojeździe wojskowym i nawiązywał do filmu Bladerunner.
Na podstawie tego Stephen Mason stworzył swoją wizję, która chyba najlepiej oddaje słowa CEO Tesli i przypomina też model pickupa pokazany w 2017 roku, bazujący na ciężarówce Semi.
To jednak nie wszystko. W wywiadzie dla Recode Elon Musk wyjawił, że osobiście najbardziej podekscytowany jest pickupem. Mówił też, że jest niesamowity i zapiera dech w jego piersiach, ale spodoba się tylko nielicznej grupie osób. Niemniej i tak mają zamiar stworzyć ten pojazd. Musk nie wyklucza też, że bardziej „normalny” pickup zadebiutuje później.