Branża aut elektrycznych ciągle wydaje się raczkować, mimo że pojazdy napędzane prądem już porządnie zdążyły się zadomowić na rynku. Począwszy od prototypów, poprzez pierwsze modele, aż do aktualnie sprzedawanych, problemem tych pojazdów były zasięgi. Wiadome było, że prędzej czy później ktoś znajdzie rozwiązanie i w tej sprawie. Zdziwiłbym się, gdyby to był ktoś inny niż Tesla.

Ekipa Elona Muska, wprowadza właśnie na rynek trzecią generację ładowarek supercharger. Jest jeszcze szybsza niż poprzedniczka, szczególnie dla modelu 3s. Tesla ma zwyczaj organizowania imprez dla swoich klientów. Taka odbyła się w środowy wieczór w siedzibie firmy we Fremont, w Kalifornii. Na tej imprezie Tesla zaprezentowała Supercharger V3. Skok jakościowy w porównaniu z poprzednim modelem jest bardzo duży. Nowa ładowarka ma moc 250kW, kiedy V2 miała 120kW.

Tesla: 120 kilometrów po pięciu minutach ładowania

Największe wrażenie na klientach obecnych na imprezie zrobił jednak czas ładowania. Model 3 może być ładowany z mocą 250kW, a już po pięciu minutach będziemy mogli przejechać 120 kilometrów. W kwietniu V3 powinny pojawić się w dużej ilości na stacjach ładowania. Pierwsza z nich pojawiła się już we Fremont i jest dostępna dla wąskiego grona członków, którzy mają zapewniony „wcześniejszy dostęp” do produktów Tesli. Grupa ta może testować nowe urządzenia, ale także nowe wersje oprogramowania przed wszystkimi. Ot, taki wabik marketingowy. Na stacjach zniknie także problem, który pojawiał się do tej pory: podczas gdy wiele stanowisk było zajętych, obserwowano wolniejsze ładowanie, ze względu na spadek mocy. Tesla zapewnia, że po aktualizacji problem zniknie.

W kwietniu właśnie razem z nowymi ładowarkami pojawi się również nowe oprogramowanie pokładowe, kompatybilne z Supercharger V3. Właściciele Tesli spoza Stanów Zjednoczonych będą musieli poczekać na nowe ładowarki do czwartego kwartału 2019, tak informuje Tesla.

Jak wspominałem V3 to duża zmiana w porównaniu z V2, ale Tesla informuje, że także starszy model ładowarek będzie ulepszony. Wspomniana moc 120kW była ograniczona za pomocą oprogramowania. Rzeczywista moc to 150kW i to ograniczenie zostanie zdjęte „w ciągu najbliższych tygodni”. Tak zapewnia firma we wpisie na swoim blogu.

Kolejną ciekawostką jest tzw. rozgrzewanie baterii Tesli. System inteligentnie podgrzewa akumulator w trasie, dzięki czemu w momencie dotarcia na stację ładowania, jego temperatura będzie „optymalna”. Pozwoli to zmniejszyć średni czas ładowania nawet o 25%.

Nowe ładowarki sprawdzą się z pełną mocą w zasadzie tylko w modelu 3s. Zastosowano tam nowe mieszanki chemii w akumulatorach. Modele S i X dalej będą ograniczone do 120kW. Zostanie to jednak zaktualizowane być może jeszcze w tym roku, ale firma na razie nie podaje konkretnej daty.

Aktualnie na świecie znajduje się 12888 ładowarek w 1441 stacjach. Kolejne są ciągle otwierane.