Decathlon jako producent i dystrybutor sprzętu sportowego całkiem dobrze radzi sobie na rynku elektrycznych rowerów. Po niesamowitym projekcie Decathlon Magic Bike przychodzi pora na kolejne debiuty. Największe wrażenie robi BTwin Long Distance 920 E Connected z automatyczną skrzynią zintegrowaną z silnikiem.

Nie wiem, czy pamiętacie jeszcze o Decathlon Magic Bike. To rower, który jest prototypem i studium możliwości, jest jednak tak fantastyczny, że naprawdę chciałbym go mieć. Budzi też duże zainteresowanie, bo każdego dnia widzę w statystykach dziesiątki osób, które czytają ten artykuł. Oczywiście pamiętamy, że to tylko odważny projekt, jego wizja powoli zaczyna się materializować. Firma miała ostatnio dość dużą imprezę i pokazała na niej BTwin Long Distance 920 E Connected, który czerpie garściami z tego projektu.

BTwin Long Distance 920 E Connected

Oczywiście rewolucyjne koncepty to nie wszystko, co interesuje Decathlon. Firma wprowadziła na rynek ostatnio kilka ciekawych rowerów jak miejski składak, który można bardzo szybko złożyć. Innym ciekawszym dla Rozładowanych modelem jest elektryczny Elops 500E, który na do serii Long Distance. Ma stosunkowo dobrą cenę — około 8000 zł oraz dobrą, która pozwoli na nawet 120 km zasięgu (oraz 60 km w trybie najmocniejszego wsparcia).

Na corocznej imprezie Decathlon Reveal Innovation, która odbyła się 20 października w Paryżu, spotkało się 850 inżynierów, 300 dizajnerów oraz wielu dziennikarzy i influencerów. Pokazano tam wiele nowości i rozwiązań, które pokazują, w jakim kierunku zmierza firma. Jedną z atrakcji był zaawansowany rower elektryczny BTwin Long Distance 920 E Connected.

Nazwa może być myląca, bo Decathlon miał już dwa model z liczbą 920 w nazwie. Jeden z nich był nawet na tyle zaawansowany, że łączył się z dedykowaną apką. Teraz Decathlon pokazuje okręt flagowy. Chociaż może on być z wyglądu podobny do wspomnianego wyżej nowego modelu Elops 520, to jest on dużo bardziej zaawansowany.

Zacznijmy od tego, że rower posiada elektryczny silnik zintegrowany z automatyczną skrzynią biegów, która opiera swoje działanie kilku czujnikach. Rowerzysta będzie mógł wybrać czy przełożenia dostosowywane będą do prędkości, czy do kadencji pedałowania. Oczywiście automatyczna skrzynia czy też przerzutki nikogo nie dziwią — sporo osób ma już w swoich rowerach rozwiązania od SRAM i Shimano. To jednak druga konstrukcja po tej od Valeo, która integruje skrzynię razem z silnikiem elektrycznym. Za konstrukcje odpowiada belgijska firma e2Drives. Niestety nie dowiecie się o tej firmie zbyt wiele. Wiemy za to, że bardzo bliska współpraca (Decathlon zmodyfikował system dla siebie) nad napędem poskutkowała umową na wyłączność. Przedstawiciele Decathlona mówią o tym, że silnik ten będą chcieli umieścić wszędzie, gdzie się da.

Praca nad BTwin Long Distance 920 E Connected, trwają już od 2018 roku. Z technicznych aspektów wiemy też, że wspomniany silnik z automatyczną skrzynią oferuje 250 W ciągłej mocy oraz 65 Nm momentu. To mniej niż w topowych jednostkach Shimano i Bosch, ale więcej niż w Fazua oraz Mahle. W każdym razie na miasto i do lasu w zupełności wystarczy. Napęd oparto na łańcuchu, ale Decathlon twierdzi, że to nie jest ostateczna decyzja i model ten może występować również z paskiem zębatym Gates Carbon Drive. Domyślam się, że chodzi tu o cenę — w przypadku paska zębatego, trzeba odpowiednio przystosować ramę, która musi mieć przelotkę. Wpływa to na cenę roweru, a Decathlon chce ją utrzymać pewnie na możliwie niskim poziomie.

Rower będzie dysponował baterią, o pojemności 700 Wh. Będzie ona chowana w ramie i będzie ją można wyciągnąć. Rower dysponuje oczywiście wszelkimi akcesoriami jak błotniki, bagażnik i zintegrowane oświetlenie LED. Ciekawostką jest jednak rama z amortyzowanym widelcem headshok (skok 30 mm).

Wspomniałem, że rower ma być okrętem flagowym w portfolio Decathlon. BTwin Long Distance 920 E Connected oferować będzie więc łączność ze smartfonem. W tym wypadku to nie tylko dane telemetryczne i konfiguracja silnika. Rower umożliwi śledzenie dzięki wbudowanemu modułowi GPS. Do obsługi oddano też duży kolorowy ekran dotykowy, który będzie prezentował wszelkie dane a w późniejszym czasie nawet dane nawigacyjne.

Trzeba przyznać, że to naprawdę ciekawy projekt od firmy, która ma sporo aspiracji. Wedle nieoficjalnych informacji rower ma kosztować około 3000 euro (około 14.150 zł). Planuje się, że rower zadebiutuje w sklepach w pierwszej połowie 2023 roku.

Źródło: Gamingdeputy, cleanrider