Ariel to brytyjski producent sportowych samochodów, które mają dostarczać maksimum wrażeń na torach i bezdrożach. Mało osób wie (ja nie wiedziałem), że przeszło 150 lat temu firma produkowała bicykle. Teraz firma wraca z modelem Ariel Dash, który jest pięknym, zaawansowanym elektrykiem z ultralekką ramą.

Tak jest – Ariel, który na najlepiej czuje się na torze wyścigowym (Atom) lub totalnych bezdrożach (Nomad) właśnie wypuszcza nowy model. Tym razem jest to rower elektryczny, w dwóch wersjach — gravelowej i miejskiej.

Ariel Dash – elektryczna perła w ofercie!

W 1871 roku Ariel produkował już rowery. W ofercie były wtedy dwa modele — zwykły oraz ten, którego nazywamy bicyklem (z wielkim przednim kołem, typu Penny Farthing). Oba były lekkie i zaawansowane jak na swoje czasy. To stało się znakiem rozpoznawczym brytyjskiej marki. Teraz producent postanowił znów przypomnieć swoją rowerową spuściznę.

Ariel Dash to rower elektryczny, który od początku do końca tworzyły te same osoby, które odpowiadają za bolidy Atom oraz Nomad. Rama to połączenie najwyższej jakości włókna węglowego, wykorzystywanego w motorsporcie oraz tytanowych rur Raynoldsa. Poszczególne części są tu ręcznie skręcane i spawane w możliwie największym pietyzmem. Dzięki temu udało się stworzyć wyjątkowo sztywne, odporne i lekkie konstrukcje.

Udało się to też dzięki wykorzystaniu silnika Muhle, który umieszczony jest w tylnej osi. Pisałem o tym, że dostępne będą dwa warianty roweru. Miejski ma kierownicę typu bycze rogi (zipp vuka bull), z silnikiem Muhle X35+ (40 Nm), akumulator 250 Wh, napęd singlespeed na pasku Gates Carbon Frive oraz hamulce Hope. Model gravelowy ma tradycyjnego baranka (FSA K-WING AGX CARBON), osprzęt Shimano GRX (nie podano dokładnie jakiej serii), mocniejszy silnik Mahle X20 (55 Nm) i nieco mniejszą baterię 236 Wh.

Oba rowery posiadają możliwość zastosowania extendera w formie bidonu. To dodatkowe 208 Wh w przypadku modelu miejskiego oraz 171 Wh w przypadku gravela. Oba modele posiadają też możliwość połączenia systemu Mahle ze smartfonami. Aby to ułatwić, w standardzie znajduje się system mocowania smartfonu od QuadLock. W obu modelach wykorzystano karbonowe koła od AERA.

Model Adventure, czyli gravel, dysponuje również bagażnikiem Tailfin z włókna węglowego (niezwykle modny gadżet wśród backpackerów) oraz lampę Supernova M99 o mocy 450 lumenów.

Nowe CUBE Kathmandu Hybrid C:62 to lekkie rowery elektryczne z karbonu do turystyki

Ariel Dash w wersji miejskiej to koszt 8 320 funtów (bez VAT), gravel kosztuje 9 160 funtów (bez VAT). Więcej o tych niesamowitych rowerach znajdziecie na oficjalnej stronie. W naszym kraju dysponujemy również polskim przedstawicielstwem tej egzotycznej marki.