Async A1 Pro – trochę rower, trochę motocykl i dużo zabawy4 min czytania
Async A1 Pro to kolejny pojazd, który nie sprosta wymaganiom polskiego prawa. Szkoda, bo to bardzo oryginalny rower elektryczny, który daje dużo frajdy.
Niestety Async A1 Pro to kolejny po VSETT elektryczny rower, który w myśl polskiego prawa nie powinien się poruszać po drodze. Mimo to postanowiłem go przybliżyć na łamach Rozładowanych, bo nasze artykuły docierają do sporej części naszego kraju. Może dotrą też do miłościwie nam rządzących — chcemy zalegalizowania kategorii L1e-A!
Async A1 Pro dla Ameryki, Chin i kilku innych krajów
Jest raczej pewne, że nie słyszeliście o firmie Async. To w zasadzie firma, która powstała niecałe dwa lata temu. Garstka inżynierów, designerów i programistów z Los Angeles postanowiła spróbować swoich sił i stworzyć elektryczny rower, który pozwoli jechać szybciej, dalej i z większym komfortem niż zwykłe rowery elektryczne, które znamy z naszych ulic. Dodatkowo firma Async stawia na wolność i nieskrępowaną przyjemność z jazdy, której nie trzeba ograniczać do najbliższego i znanego terenu.
W ten sposób powstał Async A1 oraz Async A1 Pro. Dwa modele zadebiutowały niedawno w kampanii na portalu Indiegogo, gdzie twórcy próbują zebrać środki na produkcje tego pojazdu. To znaczy próbowali, bo udało im się już 5 maja, zaledwie miesiąc po rozpoczęciu kampanii.
CAKE Åik elektryczny rower podany po szwedzku. Jest totalnie inny, towarowy i ma zasięg na 360 km!
Nic dziwnego, ten projekt naprawdę może się podobać, zwłaszcza za granicami naszego kraju, gdzie ludzie z większym luzem podchodzą do tego czym jeżdżą. Nie można jednak odmówić ciekawej formy. Osoby, którym Async A1 Pro się podoba, powiedzą, że jego budowa i forma są proste. Osoby o przeciwnych poglądach, że prostackie. Wygląda trochę jak barierka, którą zastawia się wjazd na drogę lub koza, na której tnie się drewno. Z drugiej jednak strony zdecydowanie ma to swój urok. Mam z tym duży problem (jak z Citroenem Cactus) po prostu nie wiem, czy mi się podoba, czy nie. Chętnie poznam Waszą opinie w komentarzach.
Przejdźmy jednak do szczegółów konstrukcji. Opiera się ona na aluminiowej ramie, która ma pełne zawieszenie. Każdy dostrzegł odwrócony (jak w motocyklach) przedni amortyzator. Monoshock, ukryto w miejscu, w którym w normalnym rowerze byłaby rura podsiodłowa. Rower ma 20-calowe grube opony, co również przełoży się na komfort. W tylnym kole znalazło się miejsce dla silnika o mocy 1200 W (2500 W w peaku). Nadal jest to jednak konstrukcja zwykłego roweru, a napęd z naszych mięśni z korby przenoszony jest za pomocą paska karbonowego Gates. Bateria w przypadku mocniejszego modelu (tego z Pro w nazwie) to pakiet 1920 Wh (48V 40AH), stworzony z ogniw 21700 produkcji Samsunga. Akumulator jest wymienny, posiada porty AC i USB, dzięki czemu można go wykorzystywać jak stacje zasilania. Dzięki pojemnej baterii Async A1 Pro ma pokonywać dystans od 80 mil (128 km) nawet 150 mil (240 km) na jednym ładowaniu.
Async A1 Pro dysponuje również pełnym oświetleniem LED, błotnikami i możliwością instalowania bagażników. Na kierownicy znalazło się miejsce dla 5,5-calowego kolorowego wyświetlacza. Łączność GPS i GSM pozwalają śledzić pojazd w aplikacji na telefon. Aplikacja daje też dostęp do danych telemetrycznych oraz obsługi pojazdu, jak zdalne i bezkluczykowe odblokowywanie roweru.
Jak wspominałem, pojazd został stworzony dla rynków z nieco lepiej rozwiniętymi przepisami. W USA wspiera 1, 2, 3 klasę pojazdów w zależności od konfiguracji. Oznacza to, że odpowiednio porusza się do 32 km/h z pedałowaniem, do 45 km/h z pedałowaniem i na manetce oraz do 45 km/h z pedałowaniem – może więc spełniać po ustawieniu limitu, wymogi każdej klasy roweru elektrycznego w USA. Async A1 Pro ma też tryb Off-Road, który zwiększa moc pojazdu i pozwala jeździć na manetce w terenie pozamiejskim. Przedstawiciele firmy twierdzą, że A1 Pro bez ograniczenia, bez problemu rozpędza się nawet do 55 km/h i więcej — nie wiemy jednak, czy firma umożliwi jazdę bez limitu.
Async występuje w dwóch wersjach — standardowej i Pro. Wersja standardowa względem modelu pro różni się mniejszą baterią (980 Wh), mniejszym 4-calowym wyświetlaczem oraz brakiem wsparcia dla usług sieciowych, lokalizacyjnych oraz zdalnego dostępu.
Wszelkie informcje o modelu Async A1 Pro dostępne są na stronie producenta. Rower dostępny jest już do zamówienia w dedykowanej zakładce na stronie. Cena modelu Pro została premierowo ustalona na 11.800 PLN (normalnie 14,800 PLN).
Nielegalny to on jest jako rower, ale powinno się udać go zarejestrować jako motorower.
„odpowiednio porusza się
do 32 km/h z pedałowania,
do 45 km/h z pedałowaniem i na manetce oraz
do 45 km/h z pedałowaniem.”
Wszystko jasne?
Dzięki, poprawione
Polski projekt Avionics zebrał ponad 2x tyle pieniędzy na Indiegogo i jak dla mnie to zupełnie inna klasa. Wystarczy wygooglać
Możliwe, że kiedyś chwycę ten temat 😀