Nigdy nie byłem fanem rowerów marki Kellys. Nic do nich zasadniczo nie miałem — wiem, że słowacki producent robi dobre i przystępne rowery. Były chyba jednak dla mnie za mało seksowne. Nowe Kellys Tygon oraz Kellys Tayen mocno zmieniają moje odczucia!

Kellys to jedna z bardziej znanych marek na rynku. Pochodzący ze Słowacji producent robi solidne, nowoczesne i mające rzesze fanów rowery. W naszym kraju zaznaczyły się one w świadomości klientów jako naprawdę dobrze wycenione. Kallys ma też zaletę, która wybija się na tle nawet najsilniejszej konkurencji. Ramy tych rowerów produkowane są w Europie, w pełni zautomatyzowanej fabryce gdzie ramy wycina się je laserowo, a spawa przy wykorzystaniu robotów. To fun fact dla tych, którzy niedoceniani wcześniej tego producenta.

Słowacki Kellys i Japoński napęd Panasonic

Kellys Tygon i Kellys Tayen to model dwa modele rowerów typu hardtail z geometrią dla mężczyzn (Tygon) i kobiet (Tayen). Oba modele to kontynuacja tych popularnych serii. Wcześniej, o ile dobrze pamiętam opierały się na napędzie centralnym Shimano STEPS. Tu możemy gładko przejść do najciekawszego elementu tych rowerów, czyli nowego systemu i silnika centralnego od Panasonic.

Jeśli śledzicie nowości na rynku elektrycznych rowerów, to wiecie, że jest kilku uznanych producentów, wykorzystujących system Panasonica. Co więcej, Panasonic sam też jest producentem rowerów. Osoby, które mniej siedzą w temacie elektryków, pewnie uznają silniki Panasonic za dość egzotyczne rozwiązanie. Nic bardziej mylnego, Panasonic to prekursor i ważny gracz na rynku. Warto tu wspomnieć, że produkują zwykle rowery od 1952 roku, ich pierwszy rower z elektrycznym silnikiem trafił na rynek już w 1979 roku. Co więcej, Panasonic (wraz z Yamaha) wykreowali pojęcie dzisiejszego roweru elektrycznego jako roweru z silnikiem, który wspomaga pracę człowieka, ale jej nie zastępuje. W 1996 jako jedna z pierwszych firm oferowała rowery z asystą na szerokim rynku. Panasonic to też pierwsza firma, która stosowała w rowerach baterie litowo-jonowe (już w 2002 roku).

Kellys Tygon i Kellys Tayen to modele wykorzystujące najmocniejszy z rodziny silników Panasonic, model GX Ultimate. Charakteryzuje się on mocą ciągłą na 250 W oraz aż 90 Nm momentu obrotowego. Stworzono go z myślą o górskich podróżach. Kellys dla nowych modeli wybrał również akumulator Kellys Re-Charge V10 o pojemności 725 Wh. Na kierownicy znalazł się dyskretny, ale funkcjonalny moduł sterujący z kolorowym wyświetlaczem, umożliwiającym łączność Bluetooth. Dzięki temu dostajemy dane do wszelkich danych telemetrycznych, integracje z serwisami Strava oraz Komoot (na ekranie widoczna będzie nawigacja), a nawet Wahoo.

Nie będę się rozpisywał do specyfikacji rowerów, tę znajdziecie na stronach Kellys w naszym kraju, bo ta została już o nie zaktualizowana. Powinniście jednak wiedzieć, że oba modele dostępne są w nieprzyzwoitej palecie konfiguracji.

Do dyspozycji będziecie więc mieli:

• Trzy wersje kolorystyczne modelu Tygon — czarna (R90, R50), leśna zieleń (R50, R10) i czerwień (R10).
• Cztery wersje kolorystyczne modelu Tayen — czarna (R90), biała (R50, R10), jasnoniebieska (R50, R10) i bordowa (R10).
• Każda wersja występuje w 3 rozmiarach ramy.
• Każda model występuje z dwoma rozmiarami kół (27,5 cala oraz 29 cali).
• Dostępne będą również 3 warianty wyposażenia — topowy R90, pośredni R50 oraz przystępny cenowo R10.

Cena modeli Kellys Tygon i Kellys Tayen dla wersji R10 to 13.999 zł, modelu R50 to 15.999 zł a topowego R90 to 18.999 zł. Wszystkie unikalne cechy modeli Tygon i Tayen znajdą się również w modelach turystycznych – eCARSON oraz eCRISTY.

Więcej informacji na stronie Kellys oraz Panasonic.